Dziś z kumplem po robocie zaczeliśmy wspomnienia ze szkoły, #podbaza #gimbaza i tutaj akurat troszkę inaczej bo on #licbaza a ja #zawodbaza? :D.
Wiadomo, gadaliśmy przy piwku jaki kto był, oceny, i skąd moja niechęć do języka polskiego.
W podstawówce w czwartej klasie podstawówki miałem 3 (głównie przez dyktanda) ale też z mojej winy bo nie chciałem się uczyć.
W piątej klasie nadszedł mój czas, chciałem ale nie umiałem niektórych rzeczy więc nadal byłem trójkowiczem. Ale miałem okazje, miałem jak i cała klasa napisać opowiadanie(nie pamiętam dokładnie ale miało mieć bodajże elementy historyczno-fantasy, pamiętam że miał znaleść się minotaur).
Wszedłem do domu i zacząłem, nie pamiętam po ilu skończyłem ale jak na takiego ucznia jak ja 7 stron w zeszycie to było mega.
Dajemy do sprawdzenia, nasza Pani W. wzięła do domu a na następny dzień dowiemy się co z ocenami.
Następny dzień, siedzimy w klasie czekając aż odda i mówi jakie kto dostał oceny, ale chwila minęła już z 20 osób a ja dalej nie dostałem swojej pracy(leciała ocenami), jesteśmy przy 5 a tu dalej nic a nic. Zostawiła moją prace na sam koniec.
"@chudinho94, hmm... Mam dylemat, dała bym ci 6, ale albo ktoś ci pomagał, albo napisał ją za ciebie, więc dam ci 4 za dobre chęci."
Wiadomo broniłem swojej rqcji, ale nic to nie dało. Nawet powiedziałem jej że napisze drugie ale się nie zgodziła.
I tak właśnie "inteligentny" gość miał uraz do języka polskiego, od tamtej pory zamiast wziać się bardziej za naukę dałem sobie spokój :C.
Z 3 lata temu znalazłem napisanych przeze mnie parę(5 czy 6) wypracowań które pisałem w gimnazjum, ale z łzami w oczach je wywaliłem...
@chudinho94: spoko. U mnie w szkole mieliśmy napisać wypracowanie na polski - to miało być coś z wątkiem z krzyżaków bodajże ale dokładnie nie pamiętam. Ja oczywiście o tym totalnie zapomniałem. Pech/fart (nazwijcie jak chcecie) chciał, że przed polskim mieliśmy godzinę wychowawczą z naszą polonistką. Niewiele myśląc stwierdziłem, że machnę przez tą godzinę coś, żeby oddać i nie dostać 1. Wziąłem się za pisanie (dodam, że byłem trójkowym uczniem, bo nie
@chudinho94: na #!$%@? się tak emocjonować? Było rodzicom powiedzieć że cię oceniła niesprawiedliwie, zresztą przejmowanie się szkołą i tępymi #!$%@? nauczycielami xd
@chudinho94 echhh jak ja uwielbiam te nauczycielki. W podstawówce najlepszy uczeń, mimo, że nie miałem średniej nawet powyżej 5 ale wszystkie konkursy szkolne wygrywałem ja, zawsze byłem wystawiany na olimpiady, laureat w różnych olimpiadach, dobre posługiwanie się niemieckim i angielskim, wzorowe zachowanie i nienaganne maniery (wygrałem nawet konkurs o dobrym wychowaniu), sukcesy sportowe. Kandydatura na przewodniczącego szkoły popierana przez większość uczniów ale według pani zajmującej się samorządem uczniowskim byłem zbyt grzeczny i
@chudinho94: nie wiem czemu, ale nauczycielki polskiego, to były największe #!$%@?, chyba 6/7 moich nauczycielek miały swoich pupilków, a resztę traktowały jak debili, akcje w stylu, że piszemy pod pseudonimami, bo uważaliśmy, że oceniają stronniczo, i tak potrafiły oceny zmienić na swoją korzyść, resztę edukacji z tymi szmatami spędziłem na uprzykrzaniu im życia, jak tylko się okazało, że nowa matura, i mają #!$%@? do gadania xD
@chudinho94: ja na polskim w gimnazjum napisałem opowiadanie na przerwie, na kolanie i też zostałem oskarżony o to, że na bank spisane z neta xD Wypracowania to mi zawsze dobrze szły, bo można było #!$%@?ć głupoty, byleby ładnym językiem.
Wiadomo, gadaliśmy przy piwku jaki kto był, oceny, i skąd moja niechęć do języka polskiego.
W podstawówce w czwartej klasie podstawówki miałem 3 (głównie przez dyktanda) ale też z mojej winy bo nie chciałem się uczyć.
W piątej klasie nadszedł mój czas, chciałem ale nie umiałem niektórych rzeczy więc nadal byłem trójkowiczem. Ale miałem okazje, miałem jak i cała klasa napisać opowiadanie(nie pamiętam dokładnie ale miało mieć bodajże elementy historyczno-fantasy, pamiętam że miał znaleść się minotaur).
Wszedłem do domu i zacząłem, nie pamiętam po ilu skończyłem ale jak na takiego ucznia jak ja 7 stron w zeszycie to było mega.
Dajemy do sprawdzenia, nasza Pani W. wzięła do domu a na następny dzień dowiemy się co z ocenami.
Następny dzień, siedzimy w klasie czekając aż odda i mówi jakie kto dostał oceny, ale chwila minęła już z 20 osób a ja dalej nie dostałem swojej pracy(leciała ocenami), jesteśmy przy 5 a tu dalej nic a nic. Zostawiła moją prace na sam koniec.
"@chudinho94, hmm... Mam dylemat, dała bym ci 6, ale albo ktoś ci pomagał, albo napisał ją za ciebie, więc dam ci 4 za dobre chęci."
Wiadomo broniłem swojej rqcji, ale nic to nie dało. Nawet powiedziałem jej że napisze drugie ale się nie zgodziła.
I tak właśnie "inteligentny" gość miał uraz do języka polskiego, od tamtej pory zamiast wziać się bardziej za naukę dałem sobie spokój :C.
Z 3 lata temu znalazłem napisanych przeze mnie parę(5 czy 6) wypracowań które pisałem w gimnazjum, ale z łzami w oczach je wywaliłem...
#smutek #szkola #nauczuciel #jezykpolski ##!$%@?
3 Lata temu nie byłem mirkiem ;)
Popatrz że później jeszcze coś pisałem, niby slomiany ale jakiś tam potencjał był.
Oprócz tej akcji, miałem jeszcze jedną na polskim w gimbazie. Ale sam to doświadczyłeś, jak się chciało to i tak wyszło jak wyszło.
Coś tam chyba pisałem o dyktandach? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nalepszy ;)
@chudinho94: Trochę zbyt płaczliwy jesteś jak na faceta. Sprawdź hormony, bo może masz za dużo estrogenu, a za mało testosteronu? ¯\_(ツ)_/¯