Aktywne Wpisy
Kagernak +431
Wizyta Dudy i Tuska w Waszyngtonie, ja to olewałem bo uważałem, że to tylko kurtuazyjna wizyta lub po prostu Amerykanie chcą nas pouczyć, tak też widziałem w różnych przewidywaniach co to będzie. Parę minut temu patrzę sobie co tam nudnego powiedzieli.
A tu Biden...
JEB 2 MILIARDY POŻYCZKI! MAMY TEŻ PRAWIE 100 SZTUK HELIKOPTERÓW NA SPRZEDAŻ! CO? MAŁO? A MACIE JESZCZE 1700 RAKIET Z CZEGO KILKASET O TAKIM ZASIĘGU, ŻE OSTRZELAĆ SOBIE
A tu Biden...
JEB 2 MILIARDY POŻYCZKI! MAMY TEŻ PRAWIE 100 SZTUK HELIKOPTERÓW NA SPRZEDAŻ! CO? MAŁO? A MACIE JESZCZE 1700 RAKIET Z CZEGO KILKASET O TAKIM ZASIĘGU, ŻE OSTRZELAĆ SOBIE
polock +216
Pokłóciłem się z siostrą i nie wiem już czy mam rację...
Na początku czerwca moja siostra miała ślub. Zarówno ja jak i moja małżonka bardzo pomagaliśmy mojej siostrze w przygotowaniach.
Jednym z tych elementów był wybór sukni ślubnej.
Uparła się (mało powiedziane) na jeden konkretny i bardzo drogi model (ponad 5 tysięcy) i nic oprócz niego już jej się nie podobało. Każda próba zasugerowania jej innej opcji kończyła się fiaskiem.
Zarówno nam jak i jej przyszłemu mężowi bardzo nie podobał się ten pomysł, wszyscy zgodnie twierdziliśmy że kupowanie sukienki za niemały procent całej imprezy jest bezsensem, zwłaszcza, że założy ją tylko raz (no, może dwa - do sesji) a milionerami nikt z nas nie jest.
W końcu z żoną po wielu debatach uznaliśmy, że w ramach prezentu ślubnego zakupimy jej wymarzoną suknię.
Podjęliśmy taką decyzję ponieważ siostra zarzekała się, że ta suknia to dla niej olbrzymia pamiątka, że to będzie najważniejsze ubranie w jej życiu które przekaże kiedyś córce lub synowej, nawet miała jakieś pomysły na wyeksponowanie jej w sypialni (nie wiem, nie znam się). Uwierzyliśmy, że spełniamy jej marzenie i że faktycznie ta sukienka jest dla niej czymś bardzo ważnym a nie tylko ubraniem.
Jak już się pewnie domyślacie, dwa dni temu żona podesłała mi link z wystawioną sukienką. Nie minął nawet miesiąc a siostra pozbywa się "wymarzonej i sentymentalnej sukienki".
Zrobiło mi się niesamowicie przykro, kwota jaką przeznaczyliśmy była dla nas bardzo duża zwłaszcza teraz gdy niedługo urodzi się nasz pierwszy syn. Chcieliśmy uszczęśliwić siostrę a ona nas zmanipulowała - tak odbieramy to ja i żona.
Siostra oczywiście idzie w zaparte, uważa, że nie robi nic złego bo "ma prawo zmienić zdanie". Na każdy nasz argument ma kontrargument, niektóre są niedorzeczne (na przykład kiedy przypominamy że miała podarować sukienkę córce ta zaczyna mówić, że co jak córka będzie miała problemy z wagą i będzie jej przykro że nie wejdzie w sukienkę mamy).
W każdym razie sukienka idzie na sprzedaż, siostra zgarnie sobie kasę jaką w normalnych warunkach byśmy nie przekazali (bo sukienkę kupiliśmy na trzy raty, co też jest istotne, nie jest nawet jeszcze przez nas spłacona).
Wiem, że z jednej strony głupio komuś wypominać co robi ze swoim prezentem, dałem to już niby nie moja sprawa.
Ale tu jednak sytuacja ma się tak, że to moja siostra, że jednak nie powinniśmy robić sobie takich świństw.
Przecież z premedytacją i kłamstwem naciągnęła nas na olbrzymi dla nas wydatek, doskonale znając naszą sytuację. I zapewne wiedząc, że to tylko sukienka na jeden wieczór. Świadczyć może o tym to, że zachowała nawet metki i że zaraz po ślubie dała sukienkę do czyszczenia.
Tak się nie robi. Jest nam przykro i czujemy się wykorzystywani.
Aktualnie jesteśmy pokłóceni, a ja nie wiem czy odpuścić czy co zrobić, bo czuję się rozdarty. Jak to widzicie?
#wesele #logikarozowychpaskow #rozowepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
@AnonimoweMirkoWyznania: ale wy sami dobrowolnie jej ten prezent zrobiliście
tak, dokładnie
nikomu się nie robi prezentów, na które was nie stać. macie nauczkę na przyszłość
Nigdy więcej nie kupcie jej niczego na urodziny/rocznicę/cokolwiek i już. Czasem warto zapłacić nawet sporo kasy, żeby przekonać się że osoby które wydaje nam się że znamy są #!$%@? i by więcej im nie
Pieniędzy wam z portfela nie wyciągnęła, sami podjęliście decyzje o wydaniu dużej sumy na sukienkę (chociaż waszym zdaniem to głupota). Po co wywalać tyle kasy skoro was na to nie było stać? Nie łapię.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@AnonimoweMirkoWyznania: Już lepiej by było dać jej 5k do koperty, a ona niech sobie kupi taką suknię jaką chce.
A jeżeli was nie stać na 5k do koperty, a jej na suknię za 5k, to trzeba było dać jej tyle na ile was stać, a ona powinna kupić taką na jaką ją stać.
Zdrowy
Ale postepuje raczej brzydko, gdybym byla w waszej sytuacji nie dalabym jej nigdy wiecej wartościowego prezentu na żadną okazję, raczej cos symbolicznego jak kartka okolicznościowa albo coś słodkiego
@AnonimoweMirkoWyznania: daliście w prezencie a nie w dzierżawę, więc to co ona z nią zrobiła to jej sprawa.. było to słabe z jej strony, że w ogóle przyjęła taki drogi prezent, ale wy również przegięliście szarpiąc budżet w tak mało przemyślany sposób..
Ja zawsze przy takich akcjach mowie, ze jak będziesz chciał sprzedac to dzielimy sie po połowie.
10% nie oddaje naleznej mi polowy wiec sie oplaca.
Sorry stary, przepraszam ale musze to powiedziec... jestescie frajerami.