Wpis z mikrobloga

  • 0
@kadbery ale zrozum dziewczyno, że ludzie znają języki, mają szerokie horyzonty i nie są uwiązani w Polszy jak twoi bóldupiący znajomi lekarze albo ty, która w ogóle wypowiada się z pozycji nie wiem kogo, chyba mentalnego Janusza.
A z tym bagatelizowaniem matury też daj sobie spokój, bo po wynikach opki można łatwo stwierdzić, że na studiach sobie też że wszystkim poradzi.
  • Odpowiedz
@tymeek: dziękuję bardzo za miłe słowa :)
Angielski był według mnie prosty xD ale ja to jakoś z językiem problemu nigdy nie miałam, szczególnie że te zadania są często schematyczne :). Praca pisemna też nie była wymagająca, podeszłam do niej na luzie (serio, pisałam jakieś ostre głupoty) i najwyraźniej egzaminatorowi to się spodobało xD.

Miałam się w trzeciej klasie brać za olimpiadę z angielskiego, te przygotowania też miały na pewno
  • Odpowiedz
@Elegancko: ciekawe rozbieżności w opiniach. Skończyłem medycynę kilka lat temu i jestem w trakcie specjalizacji, moi znajomi to prawie wyłącznie lekarze, zdecydowana większość z nich naprawdę lubi swoją pracę, ja też ją szczerze uwielbiam. Jeżeli mogę spytać - jaką specjalizacje ma twoja żona? Bo największą frustrację zawodową to zauważyłem lekarzy medycyny ratunkowej, ciekawe czemu ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@FunkcjonariuszOperacyjnySarna: Stomatolog - specjalizacja dziecięca + protetyka+estetyka, swoje przemyślenia bazuję głównie na wypowiedziach znajomych młodych lekarzy na speckach. Mam pośród nich przyszłych radiologów, ginekologów, internistów, kardiologów, urologów no po krótce pełne spektrum.
Jedyna kwestia, na którą trzeba zwrócić uwagę, że wszyscy są w trakcie specki = młodzi. Nie zdarzyło mi się zadać tego magicznego pytania lekarzowi z 15+ letnim stażem.

P.s. Wiesz czym się różni lekarz od dentysty? (ulubiony dowcip
  • Odpowiedz
@Jacinda: Pfff. Wyniki ładne ale korepetycje mnie bawią.
Sam lekko #!$%@?łem, ale dla mnie to upadek społeczeństwa, że szkoła publiczna oferuje taki poziom, że trzeba się uczyć prywatnie.
  • Odpowiedz