Wpis z mikrobloga

@natakia92: kupujesz polędwicę cielęcą (ja miałem paczkowaną z tesco), wyciągasz z lodówki na 1h przed obróbką; rozgrzewasz patelnię grillową i smarujesz ją delikatnie jakimś olejem (w moim przypadku oliwa dedykowana pod smażenie - nie używaj z pierwszego tłoczenia) za pomocą pędzelka; w międzyczasie oklepujesz delikatnie mięso z obu stron, aby rozbić włókna (ale nie jak na schabowego - kilkunastokrotnie czymś płaskim), następnie lekko obsypujesz solą (ja jeszcze walnąłem pieprzem, bo lubię