Aktywne Wpisy
Futerix +106
U mojego dziecka w szkole postawili automat ze słodyczami, są snikersy, chipsy i cola itp. Do automatu kolejka jak za dawnych czasów, małe dzieci stoją z nosami przyklejonymi do szyby, woźna pilnuje, żeby się automat nie #!$%@?ł, no cyrk po prostu. Mój dzieciak mnie dzisiaj prosił, czy może jutro wziąć do szkoły pieniążka i sobie coś wybrać. Staraliśmy się go wychowywać bez słodyczy, wpajać zasady zdrowego żywienia, ale wszystko wydaje mi się
thority +1676
Jeżeli Wyspy Owcze strzelą dziś nam gola, to losowy plusujący mirek (nie z czarnej listy) dostanie 2137 zł.
#mecz
#rozdajo
#reprezentacja
#mecz
#rozdajo
#reprezentacja
#bekazpodludzi #pracbaza #poznan #bekazlewactwa
Ponawiam pytanie -- skoro praca po 7 godzin #!$%@? się większą produktywnością, niż 8-godzinna, to czemu pracodawcy nie zapewniają sobie większej produktywności swoich pracowników?
To lepiej trzymać ich tę 8 godzinę i mieć za tą samą wydaną kasę mniejszą produktywność, zamiast większą? Przecież ta argumentacja się kupy nie trzyma. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No ale sam twierdzisz, że w 7 godzin jest wykonane więcej pracy niż w 8 godzin.
Więc pracodawca płacąc za 8 godzin przy pracy 7-godzinnej ma wykonane więcej pracy niż płacąc za 8 godzin przy pracy 8-godzinnej.
Więc albo argument o większej produktywności w 7h jest inwalidą, albo wszyscy co do jednego pracodawcy to debile nie umiejący liczyć. ¯\_(ツ)_/¯
Napisałem, że pracuje wydajniej. Mam wrażenie, że nie rozumiesz jednej rzeczy którą byłbyś w stanie zrozumieć obserwując otoczenie. Człowiek pracując odlicza sobie czas do końca pracy. Wykonuje jakieś bezsensowne czynności które zabiją mu czas. Chodzi tu o komfort psychiczny który jest bardzo istotny. Szczęśliwy pracownik to wydajny pracownik.
@n_Cariane:
Czyli wniosek taki, że ten wzrost wydajności nie jest na tyle duży, żeby rekompensować skrócenie czasu pracy.
Więc argument o większej wydajności to żaden argument za skróceniem czasu pracy, skoro większa wydajność pracy nie rekompensuje krótszego czasu pracy. ¯\_(ツ)_/¯
A żeby zrekompensowało -- to pracownik powinien pracować o 14% wydajniej.
Ja u siebie w robocie staram się zwiększać wydajność o 3-4% i to wymaga dużych i
@n_Cariane: Postawię się w roli adwokata diabła - dlaczego mieliby nie ciąć? Jeśli jest tryb zadaniowy pracy - to ok, rozumiem, że nie ma podstaw do redukcji wynagrodzenia. A jeśli takiego trybu nie ma?
I dwa - jak wyobrażasz sobie podział pracy na produkcji, która odbywa się 24h / dobę? Przy 8 godzinach pracy masz 3 równe zmiany. Przy 7 godzinach
@n_Cariane: Gdyby to była prawda, to pracodawcy by sami zatrudniali ludzi na krótsze zmiany, bez żadnego przymusu państwa.
@iAmTS:
Tylko, że przyczyna i skutek są na odwrót.
Mogą sobie pozwolić na pracę 35h tygodniowo, bo mają większą wydajność pracy.
Bo ich gospodarka opiera się na technologii, jest mocno zoptymalizowana automatyzacją, leanem, kaizenami. A u nas -- cała nasza konkurencyjność opiera się na taniej sile roboczej.
Polski robotnik sam w sobie pracuje równie wydajnie (w rozumieniu
-NIE MOŻEMY WPROWADZIĆ 8-GODZINNEGO CZASU PRACY, TO ZNISZCZY GOSPODARKĘ
-NIE MOŻEMY ZAKAZAĆ PRACY DZIECI, TO ZNISZCZY GOSPODARKĘ
-NIE MOŻEMY ZALEGALIZOWAĆ ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH, TO ZNISZCZY GOSPODARKĘ
-NIE MOŻEMY WPROWADZIĆ REGULACJI ŚRODOWISKOWYCH, TO ZNISZCZY GOSPODARKĘ
-NIE MOŻEMY WPROWADZIĆ 7-GODZINNEGO CZASU PRACY, TO ZNISZCZY GOSPODARKĘ (jesteś tutaj)
-NIE MOŻEMY WPROWADZIĆ DOCHODU GWARANTOWANEGO, TO ZNISZCZY GOSPODARKĘ
Temat mi trochę podchodzi pod dyskusję o krzywej Laffera i wysokości podatków :)