Wpis z mikrobloga

@faramka: w sumie takich obaw nie było, teraz już ten etap się kończy bo ja zmieniam pracę i jest nam trochę przykro, bo juz nie będziemy jedli wspólnych obiadów (,)
@AnonimoweMirkoWyznania: zalezy od ludzi :d ja swoja poznalem w pracy jak siedzielismy obok siebie, teraz mieszkamy razem ponad rok i nadal pracujemy obok siebie na tych samych zmianach wiec jestesmy 24/7 razem od roku ;d nawet sobie chwalimy taki uklad, jest fajnie i jeszcze nikomu sie nie znudzilo
@AnonimoweMirkoWyznania: Przerabiałem to przez prawie rok, tyle że w korpo. Nie odnotowałem znaczących minusów, poza tym że ciężko było dłuższy urlop zgrać. Z plusów to wiadomo, możliwość spędzenia wspólnie czasu, pogadania, zjedzenia posiłku. Są ludzie których perspektywa spędzania tak dużej ilości czasu z partnerem przeraża, że się przejeść może czy wyeksploatować szybciej, myślę że dużej mierze to #!$%@? i po prostu zależy jak się czujesz z tą osobą, a jak potrzebujesz
@AnonimoweMirkoWyznania: Bardzo nie polecam, znam parę, która postąpiła w taki sposób- po pewnym czasie ciągłego obcowania ze sobą (mieszkali razem), najzwyczajniej świecie zrobiło się nudno, ponieważ wszystko o sobie wiedzieli, jeździli ze sobą na delegacje itp. Po prostu nie wymieniali ze sobą żadnych nowych rzeczy z osobnych sfer życia. Nie było elementu zdrowej tęsknotny, która powoduje, że jednak człowieka bardziej do drugiego pociąga. Może i brzmi to absurdalnie, ale tak to
LuksusowyWarchlak: Warte przemyślenia i ustalenia na początku co jest ważniejsze - praca czy związek. I jakie plusy są tym związane - bo jak praca podobnej klasy pracę może dostać bez problemu w innej firmie to polecam inna firmę.

U mnie po roku narazie wszystko gra - ale niebieski jest w innym dziale i była to dla niego w tamtym czasie szansa na zarobki x2 i fajność pracy x3 w porównaniu do