Wpis z mikrobloga

@polypore: tak jak pisali Problem trzech ciał miażdży, chociaż tylko 1 część czytałem to jest niezła. I jak może być chciał "space-operę" to cykl Głębia Marcina Podlewskiego, w miarę nowe książki pisane przez polaka i są epickie uwierz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja z kolei szukam książki/serialu zahaczających o pierwsze eksperymenty/podróże międzygwiezdne, coś jak The Expanse które aktualnie jest w takim momencie ( ͡° ͜ʖ
@polypore: @alhakeem: @r__k:
A przy okazji zastanawia mnie powszechne uwielbienie "Problemu Trzech Ciał" i, przede wszystkim, pęd do nazywania go hard, czy nawet bardzo hard. Nie mam tu zamiaru nikogo obrażać (łącznie z autorem/książką) - książka nie jest zła, ale połowa treści to "fantasy w kosmosie", a reszta to takie hard-wannabe. Widać, że autor by chciał, ale brakuje mu naukowego przygotowania i za każdym razem gdy ma zahaczyć o
@wilk_elektryczny: Niezbyt lubię rozmowy o klasyfikacji danej powieści do konkretnego (pod)gatunku. Skoro jednak zaczęliśmy, to dla mnie ta seria zawiera wszystkie elementy, których wymaga to przyporządkowanie. Mamy fizykę/biologię, na której według mojej skromnej wiedzy snujemy ciekawe i prawdopodobne teorie dotyczące jej rozwoju. Z tego wywodzi się postęp technologiczny opisany w książkach i jak zwykle obowiązkowy kosmos.

Dla osoby, która zawodowo zajmuje się danymi dziedzinami może to być, tak jak piszesz wersja
@alhakeem: @r__k:
Ja też nie lubię przesadnego szufladkowania, sam nie wiem jak się w to wplątałem :P W każdym razie od hard SF oczekiwałbym większej rzetelności w kwestii nauki. PTC faktycznie sprawia takie wrażenie na pierwszy rzut oka, ale jednak wydaje mi się, że autor pobieżnie zapoznał się z danym tematem i użył go jako bazy do swoich fantazji, niekoniecznie naukowo uzasadnionych. A niektóre kwestie, takie jak wszystko co związane
@wilk_elektryczny: @r__k: @alhakeem: Również uważam zachwyty nad PTC za fenomen, którego właściwych przyczyn nie jestem w stanie zidentyfikować. Pomijając niski poziom tłumaczenia/polskiej redakcji - o ile fabuła jest atrakcyjna i zręcznie napisana, o tyle warstwa merytoryczna tej książki po prostu mnie zawiodła. Zaczyna się dość obiecująco, ale w momencie, w którym autor przedstawia "rozwiązanie tajemnicy", następuje wielkie rozczarowanie. Dam spojler bo może pojawi się tutaj ktoś, kto nie czytał:
@wilk_elektryczny: Dobra, zanim przejdziemy do rozmów O wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia to ze swojej strony zobowiązuję się do przeczytania "Diaspory" i będę mógł się ustosunkować do Twojej interpretacji hard sci-fi :-) Dziękuję za podanie propozycji, od Grega Egana niczego w rękach nie miałem. Trochę to potrwa, bo wróciłem do Malazanu i jeszcze ze 2-3 miesiące pewnie tam zostanę.

Pozostałe pozycje (z wyjątkiem tej od Piskorskiego) czytałem i
Dzięki mirki i mirabelki za odpowiedzi - wow, trochę książek na "wishlistę" wpadło :) Skusiłem się "Problem trzech ciał" (choć opinie podzielone widzę), a w kolejce czeka "Diaspora" i "Ślepowidzenie" i "7ew".
@alhakeem:
Moja próba uściślenia :) Mało pamiętam bo czytałem ją półtorej roku temu, ale kilka rzeczy jeszcze kojarzę, mniej lub bardziej szczegółowo. Znalazłem też jakieś szczątkowe notatki (ciekawostka: nigdy nie robiłem notatek w trakcie czytania książki, ale tutaj trafiłem na tyle absurdów, że zacząłem je spisywać :) ). Rzeczy które moim zdaniem dyskwalifikują ją jako hard SF: