Wpis z mikrobloga

@Paul_Proteus: Bo zmiany ciśnienia podczas wznoszenia i zniżania są czasami bolesne dla dorosłych, a co dopiero dla niemowlaka. Tylko, że dorosły człowiek może sobie z tym poradzić różnymi technikami, a wytłumacz 3 miesięcznemu dziecku, że ma ślinę przełykać albo zatkać nos i dmuchnąć. Dziecko może odczuwać ból przez cały taki lot dlatego jest to niezbyt rozsądne.
@boeing_boeing: Dlatego dziecku daje się smoczek, butelkę albo cyca żeby coś przełykała podczas startu i ładowania i po kłopocie.

@HolyToiletPaper: Ty to byś na bank nad 5 miesięcznym dzieckiem umiał bez problemu zapanować xD

@HolyToiletPaper: no tak, laska śmiała śmieć ruszyć się z domu i ma w związku z tym pewne obawy, normalne dla każdego rodzica, i w ocenie mirkowej stulei jest przez to mentalną karyną xD
Bo zmiany ciśnienia podczas wznoszenia i zniżania są czasami bolesne dla dorosłych, a co dopiero dla niemowlaka. Tylko, że dorosły człowiek może sobie z tym poradzić różnymi technikami, a wytłumacz 3 miesięcznemu dziecku, że ma ślinę przełykać albo zatkać nos i dmuchnąć. Dziecko może odczuwać ból przez cały taki lot dlatego jest to niezbyt rozsądne.


@boeing_boeing:

Bzdura. Dajesz smoczek i gówniak automatycznie wyrównuje ciśnienie w uszach (bo o to się
@Paul_Proteus: Skoro sama matka przewiduje "jazdy" i na starcie współczuje współpasażerom, to raczej nie powinna ich raczyć esencją ze swoich dzieci, a podróżowanie powinno zaczekać aż dzieci będą wystarczająco duże by nie zatruwać podróży innych ludzi.

Mój pies szczeka w tramwaju, więc z szacunku do innych ludzi wożę go tylko samochodem bo doskonale zdaje sobie sprawę, że nikt nie chce siedzieć przez 40min w hałasie.
Skoro sama matka przewiduje "jazdy" i na starcie współczuje współpasażerom, to raczej nie powinna ich raczyć esencją ze swoich dzieci, a podróżowanie powinno zaczekać aż dzieci będą wystarczająco duże by nie zatruwać podróży innych ludzi.


Ale wiesz, że podróżuje się nie tylko dla przyjemności i czasami życie stawia nas przed wyborem, w którym nie ma dobrych rozwiązań? Naprawdę ciężko to sobie wyobrazić? Nawet siedząc w piwnicy, człek z empatią powinien to zrozumieć.