Wpis z mikrobloga

Zuhanti 00 - jeżeli nie wybrałeś jeszcze swojej postaci, zrób to w tym wpisie

-------------------

- Czcigodny Zuhanti, razem wyszło czterysta dwadzieścia bochenków chleba i siedemdziesiąt dzbanów piwa

Spojrzałeś na swojego marynarza z pewną ulgą na twarzy

- Swietnie, rozdysponuj wypłatę wśród załogi a następnie przygotujcie do transportu na statek miedź i papirus.

Słońce zbliżało się ku zachodowi w stolicy Hyksos, ale nie zwykłeś tracić czasu na sen na lądzie, zwłaszcza gdy czekała cię kilkudniowa przeprawa bezpiecznym statkiem. Do najbliższego portu od Awaris prowadziła uczęszczana droga, niemniej nie można kusić losu.

- Sensecie, poszukaj trzech najemników do ochrony naszej przeprawy do portu, zaoferuj im pięć bochenków chleba i dzban piwa na głowę

Senset patrzył tępo w stronę młodego nubianina, ściganego przez straż miasta, gdy nagle ocknął się z zadumy, skinął szybko głową i pobiegł w stronę karczmy.
Wyciągnąłeś kawałek papirusu i sobie tylko znanym pismem zacząłeś sprawdzać inwentarz

- Miedź i papirus? Jest. Pięć sztuk bydła? Jest. Ćwierć buszli zboża? Jest. Pięćdziesiąt cztery dzbany wody? Jest. Dawno nie piłem dobrego wina...

- Przepraszam... przepraszam, mój Panie?

Podniosłeś wzrok znad papirusu i ujrzałeś mężczyznę z tobołkiem przewieszonym przez ramię. Przy pasie miał procę i woreczek, najprawdopodobniej z kamieniami oraz zaśniedziały sztylet.

- Mój Panie? - mężczyzna nieśmiało kontynuował - Nazywam się Horuptah z Memfis. Dowiedziałem się od służących, że wybieracie się do Tarsu. Jestem posłańcem Nomacha Heliopolis i przewożę wiadomość dla władcy Tarsu. Pragnę zabrać się z twoją załogą, oczywiście dobrze zapłacę.

Po czym pośpiesznie ściągnął z palca złoty pierścień z niewielkim szmaragdem. Imponująca zapłata jak na prostą usługę transportu. Oczywiście, sława sprawności i szybkości twojej floty mogła spokojnie dotrzeć do miast, w których handlowałeś, jednak ten człowiek wydawał się być wyjątkowo zdeterminowany i chyba nie chciał stracić okazji do szybkiego dostania się do Tarsu. Co mam z nim zrobić?

-------------------------

Podejmij decyzję, plusując jeden z dwóch poniższych komentarzy.
#lacunafabularnie #lacunafabularniezuhanti
  • 19
  • Odpowiedz
Zapraszam na pokład Horuptahu, podejdź do stojącego tam Nubijczyka, on wskaże ci leże na statku oraz wyda rację żywnościową na czas podróży. Zatrzymujemy się po drodze w Byblos na jeden dzień, ale będziemy w Tarsie za sześć dni.
  • Odpowiedz
Na pokładzie jest miejsce tylko dla załogi i niewolników Horuptahu. Jesteś wolnym człowiekiem, ale nie ufam ci na tyle, żeby wpuścić cię na jeden ze statków. Spróbuj dołączyć do karawany Mentesa, która zmierza do Aleppo przez Byblos, a stamtąd proś o pomoc bogów.
  • Odpowiedz
@AZiX: no i po co :v dostaniesz kose w plecy za dobrą zapłatę a ja w tym czasie zbuduje moje imperium handlowe, interes dobrze sie kręci, wystarczy odrobina cierpliwości
  • Odpowiedz
@AZiX: @Bernan: No ale trzeba się wczuć w postać, no ( ͡° ʖ̯ ͡°) Bohater ma zatargi z ludźmi których oszukał, a tutaj będzie zabierać nieznajomego z nożem
  • Odpowiedz
  • 1
@Bernan Jeszcze zobaczysz, dadzą ci grzywnę za brak współpracy a ja dostanę nagrodę za pomoc królowi ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@AZiX: Jak go nie wpuszczę to pewnie i tak się jakimś tajnym zarządzeniem lasu dostanie na pokład. Ukryje się gdzieś czy coś ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@bepavuy: Teraz zrozumiałam Twoje wątpliwości. Rozwiązanie jakie mam na teraz to nietagowanie ogólnym tagiem wszystkich opcji dialogowych. Dzięki za bycie czujnym <3
  • Odpowiedz
Przecież było powiedziane że nasz kupiec jest tchorzem, wczujcie się w rolę i nie bierzcie tego kradzionego pierścienia za przewiezienie przestępcy lub spiskowca na statku

  • Odpowiedz