Wpis z mikrobloga

Siemka Mirki. Składam papiery na Politechnike Poznańską, na kierunek informatyka. Jedno podanie na wydział IT, a drugie na wydział elektryczny, bo tam też mają infe. Gdybym się dostał na oba wydziały to nwm, które miałbym wybrać. Na IT jest ponoć trudniej się utrzymać, ale później łatwiej znaleźć prace. Na elektrycznym podobno jest łatwiej i jest niższy poziom, ale nwm jak na to później patrzą pracodawcy. Jeśli wiecie coś na ten temat, to doradźcie. Z góry dzięki!
#studia #studbaza #poznan
  • 20
W korpo będzie miało znaczenie co umiesz, a nie na jakim wydziale studiowałeś.

Też się nad tym zastanawiałem. Skoro tak jest to nwm, czy sobie nie utrudniać i iść na taki UAM. Tytułu inzyniera bym nie miał, ale może miałbym wiecej czasu na programowanie, niż uczyć się w większości niepotrzebnych przedmiotów.
@Danielos12: Z tego co się orientuję to po infie na UAM też masz inżyniera. Ale jest pewnie tyle samo "bezsensownych" przedmiotów co na poli. Jak jesteś bystry, pracowity i ogarniasz matme to wybrałbym politechnikę. Tylko mówię to porównując wrażenia znajomych z obu uczelni, bo sam na polibudę się nawet nie dostałem (xD).
@Limonene: Dzięki nie wiedziałem o tym :D. Czyli najpierw najlepiej składać podania, na najmniej oblegane wydziały. To chyba elektryczny by do tego najbardziej pasował. Ale złoże jeszcze na UAM i się zobaczy.
@Danielos12: właśnie chyba lepiej odwrotnie. Ten, na który masz większą pewność, że się dostaniesz, zostaw na sam koniec. W sensie jeżeli dasz elektryczny jako pierwszy wybór, to zamkniesz sobie drogę na WI, więc może lepiej dać odwrotnie, bo nawet jeżeli nie dostaniesz się na WI to na elektryczny nadal jest szansa. No ale najlepiej to się zastanowić jednak na który chcesz bardziej, a w razie niepowodzenia zawsze można napisać odwołanie.
@Limonene: Nie wiem xD. Kierowałem się takim tokiem myślenia, że skoro na pierwszym miejscu bym dał np. IT, a potem elektryczny, to i tak prawdopodobnie to by było bez sensu. Na IT idą same cyborgi, więc zmiażdzyliby mnie w rankingu i przez to bym się nie dostał. Skoro dałbym na drugim miejscu elektryczny to też bym się nie dostał bo ważniejsi by byli ci, którzy dali owy wydział na pierwszym miejscu.
@Danielos12: nie, to nie tak. To, że masz na drugim wyborze elektryczny to nie znaczy, że będziesz gorzej traktowany niż ci, co mają go na pierwszym. Po prostu, odpadniesz z pierwszego wyboru to automatycznie szuka ci miejsca na drugim. Jak będziesz miał więcej punktów niż ktoś, kto miał ten kierunek na pierwszym wyborze, to biorą ciebie. Dopiero po I turze rekrutacji jest podział na tych rezerwowych i tych, którzy się dostali.
@Danielos12: Polecam Informatykę na Wydziale Informatyki. 4 semestr here. Na pierwszym semestrze sporo matmy, później już występują pojedyncze przedmioty matematyczne. Dużo osób pracuje już od 3 - 4 semestru na pół etatu i dają radę.
@Danielos12: a i jeszcze: Na liście rezerwowych jesteś na wszystkich kierunkach "powyżej" tego, na który się dostałeś. Przykładowo, wybrałeś 5 kierunków, dostałeś się na trzeci z kolejności. Na czwartym i piątym w rekrutacji nie brałeś udziału w ogóle, a na pierwszym i drugim jesteś rezerwowy i po złożeniu papierów może się okazać, że zostałeś przyjęty na któryś z nich.
@Danielos12: Słuchaj się @H2o0. Studiowałem na PP dziennie i przeniosłem na UAM zaocznie. UAM > PP wg mnie, szczególnie jeśli chodzi o wiedzę później przydatną w zawodzie programisty. Pracodawca i tak patrzy na umiejętności. Jedyny rak na UAM to inżynierka grupowa ale nie wiem czy na PP nie jest podobnie.
@Danielos12: Polecam UAM, jestem na 6 semestrze inżynierki i jest fajnie. Wiadomo jest sporo matmy + jakieś słabe przedmioty i stare technologie ale jest całkiem w porządku. Można sobie samemu ustawiać plan co daje dużo czasu. Ja pracuję od 2/3 semestru i właściwie jestem w stanie na cały etat bo zajęcia sobie wrzucam na popołudnie. Dodatkowo nie trzeba chodzić na wykłady co też daje sporo czasu. A grupowa inżynierka to już