Wpis z mikrobloga

  • 3
@Jarem12 no bo to prawda, niewiele jest antybiotyków które w polaczeniu z alkoholem jakos powaznie zaszkodza (niektore wywoluja reakcje disulfiramowa) choć wiadomo lepiej nie pic wcale
  • Odpowiedz
@lazer Nie wiem, nie jestem farmaceutą. Ale z tego co czytałem amoksycylina obciąża wątrobę. Piwo też. Lepiej nie ryzykować, a 10 dni kompletnie bez alko to nic takiego. Picie + antybiotyk zawsze mi się kojarzyło z patolą
  • Odpowiedz
@rales: Mój kolega to jest dobry zawodnik. On pije piwo jedno za drugim. Jak dostał zapalenia płuc i musiał brać antybiotyk przez dwa miesiące, to poszliśmy na piwo do niego, wypił dwa, poszedł się wyrzygać, i piliśmy dalej( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@rales: ja zwykle mówię, że nie piję i basta, ale mam taką rodzinę, która właśnie zawsze gada, że kieliszeczek nie zaszkodzi xd i od półtora roku, czyli od ślubu, mam wymówkę, że nie piję, bo mogę być w ciąży :D o dziwo wszystkich przy stole dalej namawiają, mnie już przestali pytać, bo antybiotyk i ciąża to rzecz święta xd
  • Odpowiedz
  • 1
@savanna no ciąża to faktycznie jest rzecz święta, #!$%@? nie rozumiem jak kobieta może chlac będąc w ciąży, to samo z fajkami
  • Odpowiedz
@lazer: no i dobrze, dlatego mówię o ciąży ( ͡° ͜ʖ ͡°) wiesz, ja tych ludzi widzę dość rzadko, nie muszę się spowiadać z planów dot. posiadania dziecka, więc jeśli wcześniejsze "nie chcę" nie działało (i tak nie piłam, ale było gadanie) to ten tekst jest ok. Gdyby mi ktoś wyskoczył z tekstem, że w ciąży kieliszek można (a są tacy ludzie czasem) to chyba od razu
  • Odpowiedz