Wpis z mikrobloga

@liga: o, moje ulubione skrzyżowanie w drodze do pracy. Ja akurat muszę wjechać z Rakowickiej prosto na parking biurowca, uwielbiam kierowców jadących prosto Lubicz, którzy nie ogarniają że można puścić skręcających w lewo/jadących prosto bez żadnej szkody dla siebie. KRA/KPR i nieogarnianie tramwajów/lewoskętu dodaje dodatkowego aspektu humorystycznego.
@liga: I jeszcze jak widzę że nie zjadę to staję przed sygnalizatorem, a typ z tyłu się gorączkuje i trąbi od razu. Co ci ku*wa typie zmieni to czy postoisz na kolejnym czerwonym skoro po ruszeniu i tak po 30 metrach będziesz stał za tymi samymi za którymi stałeś przed skrzyżowaniem. Buraki a nie kierowcy