Aktywne Wpisy
DJRuraWydechowa +192
Kolejny z tych debili Need For Speed Kraków, albo Illegal Night, który nie używa mózgu.
Nocny wypadek na Zabłociu, ameba umysłowa niby żyje, bo strażacy wyciągnęli go i został przetransportowany do szpitala, ale w sumie samochód jest tak #!$%@?, że szczerze mam wątpiwości, czy przeżyje. W najlepszym wypadku będzie kaleką do końca życia, tyle że już nie umysłowym, a fizycznym.
#krakow
Nocny wypadek na Zabłociu, ameba umysłowa niby żyje, bo strażacy wyciągnęli go i został przetransportowany do szpitala, ale w sumie samochód jest tak #!$%@?, że szczerze mam wątpiwości, czy przeżyje. W najlepszym wypadku będzie kaleką do końca życia, tyle że już nie umysłowym, a fizycznym.
#krakow
Sleepypl +475
Obecnie jestem po 5 spotkaniu terapeutycznym. Co działo się do tej pory?
Póki co nic spektakularnego, stąd taki przestój, sesje polegają obecnie głównie na tym, że mówię jak minął mi tydzień, bądź co mi leży na sercu i poprzez to moja terapeutka przez pierwsze 2/3 sesje mnie diagnozowała. Okazało się, że #depreja oraz zaburzenia lękowe #nerwica to tylko objawy tego, że mam bardzo duże problemy z radzeniem sobie z emocjami, nie umiem ich przeżywać jak „zdrowy” człowiek, nie zostałam tego nauczona w dzieciństwie przez co całe życie chowam w sobie to z czym nie umiem sobie poradzić i od kiedy tylko sięgam pamięcią zawsze miałam myśli samobójcze i pomniejsze stany depresyjne. Jestem bardzo emocjonalną osobą i przeżywam wszystko bardziej niż większość ludzi a to, że nie wiem jak te emocje układać, rozładowywać tylko utrudnia mi normalnie funkcjonowanie. Przez lata udało mi się samej wypracować jakieś sposoby ale są one bardzo koślawe i jak widać totalnie nie spełniają swojej roli, ale nigdy nie miałam dobrego wzorca więc teraz będę musiała uczyć się wszystkiego od nowa.
Wcześniej wspominałam, ze będę leczona terapia poznawczo-behawioralną, jednak moja terapeutka uznała, że w moim przypadku bardziej skuteczną metodą będzie wywodząca się z w/w terapia dialektyczno-behawioralna, opierająca się na bardzo podobnych zasadach jednak nieco zmodyfikowana. Co to znaczy? Jak to będzie wyglądać? Szczerze powiem, nie zagłębiałam się w temat aż tak bardzo, żeby nie nastawiać się w jakiś konkretny sposób na terapie, po prostu daje się prowadzić.
Na wczorajszej sesji dostałam swoje pierwsze zadania domowe:
- Treningi relaksacyjne: minimum raz dziennie mam robić trening relaksacyjny Jacobsona, jest to 30 min nagranie, w którym dostaje się konkretne instrukcje jak zrelaksować się i głęboko odprężyć. Jako, ze należę do osób, które nieustannie mają natłok myśli w głowie takie treningi, z czasem coraz bardziej zaawansowane, mają na celu w przyszłości nauczyć mnie medytować i jak to określiła moja terapeutka „zrobić w mojej głowie miejsce na relaks”. Jestem po pierwszym razie z Jacobsonem i powiem szczerze, ze to działa, przynajmniej na mnie.
- Obejrzenie filmu: Początkowo miało to być Inside Out, ale że już to widziałam mam obejrzeć film Destrukcja.
Czy są już jakieś efekty terapii? Tak naprawdę to ona się jeszcze nawet dobrze nie zaczęła. Statystycznie leczenie trwa 2 lata, czasem mniej, czasem więcej widmo jak to ze statystyką bywa. Mimo to widzę pierwsze pozytywne działania na moje myślenie. Wiem, że walczę z tym co we mnie „nie działa” więc myśli samobójcze nie pojawiają się tak często, staram się tez inaczej patrzeć na cały świat i zauważać, zrozumieć kwestie które poruszamy na spotkaniach.
Co do mojej terapeutki, przez ten miesiąc tylko utwierdziłam się w tym, ze trafiłam do odpowiedniej osoby. Czuje, że to co mówię nie jest bagatelizowane, nie traktuje mnie z góry, nie ocenia a wręcz przeciwnie widzę, ze stara się bardzo dopasować swoja strategie do mojej osoby i wiem, że to przyniesie największe efekty. Nie traktuje jej jako mojej przyjaciółki, bo nigdy nią nie będzie ale jest to bardzo czysta relacja w której ja jej ufam i nie boje się o niczym powiedzieć a ona wie, jak na to zareagować tak, żebym wyniosła z tego jak najwięcej, żebyśmy razem dotarły do źródła problemu który we mnie siedzi. Czuje też, że nie jestem jej obojętna, że nie jest jak maszyna która tylko siedzi tam bo musi ale przejmuje się tym, czy dobrze poukładam sobie wszystko w mojej głowie i żebym czerpała z tego maksymalnie najwięcej korzyści.
Standardowo w pierwszym komentarzu daj plusa jeśli chcesz być wołany do kolejnego wpisu.
#psychologia #terapia #psychiatria
Tak jak mowila koledzy, lepiej pracowac z kims. Ja mino, ze jestem osoba ktora zauważa w sobie wiele i jest swiadoma swoich problemow to jednak nie zawsze umiem na nie spojrzec i wyciagnac takie wnioski jak psycholog.
Życzę zdrowia :)
Dziwne, że do określonych jednostek chorób czy zaburzeń stosuje się konkretne techniki terapeutyczne.
Ktoś coś takiego powiedział? Jest pełno konowałów w tej dziedzinie, choćby dlatego, że jest to zawód nieregulowany i pacjenci nieraz nie mają pojęcia, do kogo się zgłosić.
@