Aktywne Wpisy
Villeman +53
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
byferdo +159
Kiedyś jak zacząłem pierwszą poważną pracę mieszkałem z rodzicami. Akurat wraz z ojcem mieliśmy na 6 do roboty, a ja po prostu zaspałem. Budzi mnie tata, mówi, która godzina a ja sru, wyskoczyłem z wyra jak popieprzony, ogarnąłem się i lecę do kuchni wziąć sobie coś do roboty, bo już nie zdążę zjeść śniadania. Wbijam, a tam kawa i kanapki, które kończył robić ojciec jak ja się ogarniałem. Biorę kanapkę w pysk... i jakby mnie ktoś w ten pysk strzelił. Serek z kminkiem. #!$%@?, jak ja nienawidzę kminku to ja #!$%@?. Już po jednym gryzie wiedziałem, że ni #!$%@? nie zjem tego. Jednak sam fakt tego, że mój starszy zamiast sam lecieć do pracy został chwilę dłużej, żeby mi zrobić śniadanie tak mnie chwycił, że #!$%@?łem z uśmiechem obydwie kanapki, przybiłem piątkę i powiedziałem coś w stylu, że uratował mi dupsko i dzięki za zajebiste kanapki. Potem każdy ruszył w swoją stronę. Rusza mnie ten moment do dzisiaj.
#coolstory
Ps zacznij produkować wpisy, w ktorych nie będziesz sie zgadzal z pastami