Wpis z mikrobloga

  • 691
Sąsiadka waga 50kg. Pies waga 50kg. Na smyczy ale bez kagańca bo "nie gryzie". Grubas zafundował jej 10m kulig po chodniku w pozycji leżącej. Rezultat: okrutnie rozszarpany sznaucer mini. #pies
  • 91
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DrFly wyprowadziłam ziomeczkowi psa mieszanki amstaffa i Bulldoga amerykańskiego. Pies ważyl jakoś 50-60 czyli mojej wagi.
Miał tą okropną obroże zaciskową z kolcami i podrapana szyję. Było mi tak przykro że odwróciłam na drugą stronę by kolce nie wbijały się w skórę. Wtedy ludzie aż się śmiali jak widzieli jak ten pies mnie ciągnie, wyprowadza mnie on na spacer. No bałam sie że zje jakiegoś psa, szczególnie tego maltańczyka z którym
  • Odpowiedz
Ale taki 50-60 bydlak ciągnie jak cholera.


@Nooiiizy: właściciel p---a. Kupuje psa, nad którym nie umie zapanować, więc zamiast pomyśleć i popracować nad tym, żeby pies nie ciągnął, zakłada mu kolczatkę, która notabene ma miejsce tylko i wyłącznie podczas szkoleń nigdy nie noszona w miejscu obroży (!!!!), dla własnej wygody, mając w------e na komfort swojego podopiecznego.
Strzał w pysk się należy porządny.
  • Odpowiedz
@matra z tego co wiem mieszkał z nim w NY i miał takie 2, tylko gdzieś w jakimś domu z jebitnym polem czy ogrodem i nie było potrzeby o obroże i smycz ale co ja mogę. Nie mój pies, wyprowadzalam bo miał wypadek samochodowy
  • Odpowiedz
Do tych, którzy twierdzą, że trzymanie większych psow w bloku powinno być zakazane - otóż c---a się znacie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pies traktuje mieszkanie jak wybieg, czy budę. Około 16 godzin na dobę powinien spać lub odpoczywać, więc jeśli w te pozostałe 8 zapewni mu się odpowiednią dawkę ruchu/zabawy/innych atrakcji, nawet niewielkie mieszkanie nie stanowi problemu. No, może jedynie dla właściciela, jak mu się bydlak rozłoży w
  • Odpowiedz
Ba, często nawet dla psa jest to fajniejsze - podczas spaceru zawsze czuć nowe zapachy, spotyka się nowych ludzi i psy, a zwierzęta potrzebują nowych bodźców. Jak ktoś ma psa w domu z ogrodem, to uważa, że to załatwia potrzebę jakichkolwiek spacerów, podczas gdy pies, po obwąchaniu dziesiąty raz tego samego drzewka, po prostu się nudzi.


@kshaq_: a potem pies ląduje w kojcu, bo niszczy ogródek albo s-------a przez podkop
  • Odpowiedz
@DrFly: u mnie przed blokiem jest mała łączka i obok plac zabaw. sąsiad z bloku obok, typowy sebek wychodzi często ze swoim amstaffem i puszcza luzem, żeby sobie pobiegał a sebek w tym czasie w telefon klika. póki sam nie zostałem ojcem to nie zwracałem na to uwagi, ale już od dłuższego czasu planuje jak go spotkam, powiedzieć pare słów sebkowi - że jak jego kundel przebiegnie bez kagańca w
  • Odpowiedz
@DrFly: sąsiadka kiedyś chodziła kilka miesięcy w kołnierzu orto, bo jej sznaucer miniaturowy szarpnął jak prowadziła go na smyczy (zobaczył innego psa). Niewyobrażam sobie jakby to był większy pies...
  • Odpowiedz
Wołam tych co się wypowiadali bo po dłuższym czasie w końcu wypatrzyłem poszkodowanego psa na spacerze. Na boku miał sporą bliznę wiec swoje odchorował bo nie widziałem go do tej pory. W kwestii dużego psa to wychodzi teraz w kagańcu i wyłącznie z facetem - zapewne do czasu ( ͡º ͜ʖ͡º)

Dzisiaj z kolei inna karyna z luźno puszczonym amstafem bez kagańca walczyła równie dzielnie na chodniku
  • Odpowiedz
@DrFly: to tak opisałaś, jakby z minisznaucera została skórka na smyczce ;)
A jak już przy minisznaucerach jesteśmy, to są to tak jazgotliwe bydlęta że dziw że wielkie psisko nie uciekło...
  • Odpowiedz