Aktywne Wpisy
mk321 +6
Dobry_Gospodarz +273
Patrzę z okna na rzekę. Z budynku który był zalany do drugiego piętra w 97. Na szczęście jestem na trzecim.
To nie #wroclaw tylko mała mieścina blisko czeskiej granicy. Lokalsi cały czas na telefonach, samochody poprzestawiane na parkingi na wzgórzach, z dala od rzeki.
Jeśli gdzieś będzie sytuacja krytyczna będą po mnie dzwonić i pojadę pomóc, trzymajcie kciuki żebym ja nie musiał dzwonić, że pomoc potrzebna jest u mnie
#
To nie #wroclaw tylko mała mieścina blisko czeskiej granicy. Lokalsi cały czas na telefonach, samochody poprzestawiane na parkingi na wzgórzach, z dala od rzeki.
Jeśli gdzieś będzie sytuacja krytyczna będą po mnie dzwonić i pojadę pomóc, trzymajcie kciuki żebym ja nie musiał dzwonić, że pomoc potrzebna jest u mnie
#
Miał tą okropną obroże zaciskową z kolcami i podrapana szyję. Było mi tak przykro że odwróciłam na drugą stronę by kolce nie wbijały się w skórę. Wtedy ludzie aż się śmiali jak widzieli jak ten pies mnie ciągnie, wyprowadza mnie on na spacer. No bałam sie że zje jakiegoś psa, szczególnie tego maltańczyka z którym
@Nooiiizy: właściciel p---a. Kupuje psa, nad którym nie umie zapanować, więc zamiast pomyśleć i popracować nad tym, żeby pies nie ciągnął, zakłada mu kolczatkę, która notabene ma miejsce tylko i wyłącznie podczas szkoleń nigdy nie noszona w miejscu obroży (!!!!), dla własnej wygody, mając w------e na komfort swojego podopiecznego.
Strzał w pysk się należy porządny.
Pies traktuje mieszkanie jak wybieg, czy budę. Około 16 godzin na dobę powinien spać lub odpoczywać, więc jeśli w te pozostałe 8 zapewni mu się odpowiednią dawkę ruchu/zabawy/innych atrakcji, nawet niewielkie mieszkanie nie stanowi problemu. No, może jedynie dla właściciela, jak mu się bydlak rozłoży w
@kshaq_: a potem pies ląduje w kojcu, bo niszczy ogródek albo s-------a przez podkop
Dzisiaj z kolei inna karyna z luźno puszczonym amstafem bez kagańca walczyła równie dzielnie na chodniku
A jak już przy minisznaucerach jesteśmy, to są to tak jazgotliwe bydlęta że dziw że wielkie psisko nie uciekło...