Wpis z mikrobloga

  • 691
Sąsiadka waga 50kg. Pies waga 50kg. Na smyczy ale bez kagańca bo "nie gryzie". Grubas zafundował jej 10m kulig po chodniku w pozycji leżącej. Rezultat: okrutnie rozszarpany sznaucer mini. #pies
  • 91
  • Odpowiedz
Nie wiem czy pies to przeżył ale wyglądał bardzo źle(bok cały we krwi z mięsem na wierzchu). Dowiem się pewnie wieczorem od innych psiarzy bo cała sytuacja była dość "głośna".

Nie będzie live leak bo szukałem gazu żeby zbiec na dół i pomóc babie od tego małego psiaka. Na szczęście wcześniej właścicielka na leżąco ciałem odgrodziła własnego psa od ofiary. Rozeszli się szybko bo właścicielka sznaucera jechała piecem do weterynarza.

Właściciele się dogadali bo spisali jakiś papier.

Teraz
  • Odpowiedz
  • 0
@DrFly czy jak widzę taką sytuację i czuję się zagrożony, mogę dzwonić po miejskich co by wlepili mandat dla nieodpowiedzialnych właścicieli psiaka?
  • Odpowiedz
  • 0
@nicari również muszę się zgodzić. Bardzo często im mniejszy pies tym gorętszy temperament. Z tym, że te łatwo utrzymać przy nodze będąc nawet nastolatką - pod warunkiem że się na to zwraca uwagę, a nie głowa w telefonie.
  • Odpowiedz
w ogole trzymanie psow wymagajacych duzej ilosci ruchu w blokach to jakas porazka,


@samjesteszajety: dlaczego? To pies ma mieć za wybieg mieszkanie?

czyli kaganiec w mieście =
  • Odpowiedz
@Unik4t: przepisy krajowe nie regulują wprost obowiązku wyprowadzania psa w kagańcu. Ustawa o ochronie zwierząt i kodeks wykroczeń wymagają od osoby wyprowadzającej tylko sprawowania kontroli. Ważne jest też prawo miejscowe np. w Olsztynie każdy właściciel psa rasy uznawanej za niebezpieczną ma nałożony taki obowiązek na podstawie uchwały RM w sprawie przyjęcia regulaminu czystości - inne miasta niemalże zawsze nakładają podobny obowiązek. Jeżeli jednak czujesz się zagrożony to masz prawo dzwonić
  • Odpowiedz
@DrFly jeżu, jak mnie #!$%@? puszczanie psa bez kagańca. Nie to, że jestem przeciwko psom, bo je uwielbiam, ale jednak wyjść ze swoim, to strach. Dlatego jak już będę miał potężną bestię do zabijania, to załatwię jej też kaganiec, który będę mógł szybko zdjąć, bo jak przyleci jakiś agresor, który nie gryzie i zaatakuje mojego psa, to dam mu szansę się bronić.
A kaganiec to nie tylko, żeby pies gryzł, ale
  • Odpowiedz
@DrFly: nie zaplusuje ale podziekuje za wpis.

Może jakiemuś zakutemu łbowi wraz z komentarzami otworzy oczy zanim inny pies otworzy jego psine.

Trafi paniusia na klienta z jeszcze większym psem niż jej dzikus i płacz będzie. Oczywiście zaś ucierpia najmniej winne
  • Odpowiedz
Ludzie to idioci. Biorą psa który waży więcej od nich, trzymają go na kilku metrach bez ruchu i wybierają się na spacer bez kagańca, często puszczając takie bydle i oczekując że w sytuacji kryzysowej ich posłucha. Niewiele lepiej jest poza miastem na polnych drogach czy w lesie. Tam też patola ma niezłe pole do popisu.
  • Odpowiedz
psy w miescie powinny byc zakazane

#popularnaopinia

@Choker: popularna opinia chyba tylko u piwniczaków z wykopu, nigdy nie spotkałem się, aby ktokolwiek w świecie pozainternetowym popierał ten absurdalny pomysł xD

@WszeborWlostowic: Nie, a powinien. Zwlaszcza trzymanie wielkich psow to powinno byc traktowane jako meczenie zwierzat czyli kary nawet pozbawienia wolnosci.
  • Odpowiedz