Mówię do różowego: - Jedziesz? - Jasne, a gdzie? - Niespodzianka. - Poczekaj tylko się ogarnę I przez 15 minut się ubierała i malowała. - Gotowa Schodzimy do samochodu zaparkowanego przed blokiem, odkluczyłem go i wsiadamy. - Powiedz mi gdzie jedziemy! - Zaraz zobaczysz
@trzeci: Kiedys w Polsce mialem sasiada dwa garaze dalej (blaszaki niedaleko osiedla). Podjezdzal zwykle z zona. Ona wychodzila, otwierala wrota garazu, parkowal fure, ona zamiatala jak sie jakis piach czy bloto nawiozlo, sasiad wysiadal :) #wychowanie #kobiety
@trzeci: tata kiedyś mnie tak wkręcił, ale na własne życzenie. Widziałam, ze wychodzi z domu z kluczykami, wiec zapytałam „tato mogę z tobą jechać?” Zgodził się, wiec przebrałam się szybko i wskoczyłam do samochodu. Tata odpalił auto i zaparkował w innym miejscu :/
@krysc4d: > Czasowniki kluczyć, zakluczyć 'zamknąć kluczem', zakluczać 'zamykać kluczem' są bardzo stare, sięgają epoki prasłowiańskiej i występują w wielu językach słowiańskich. W języku polskim już zapomniane, zachowane tylko w dialektach północnej Polski (dlatego wywołują silne emocje w innych regionach). W polszczyźnie potocznej można się spotkać z czasownikami zakluczyć w znaczeniu 'zamknąć kogoś na klucz, uwięzić' lub 'zakończyć' - są to rusycyzmy. — Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski > Tak?
Mnie to slowo okropnie swędzi. Ale nie tak jak ból dupy mireczkow o to ze ludzie z poza poznania sie o to czepiaja
@krysc4d: po pierwsze to *spoza, po drugie nie mam nic wspólnego z Poznaniem ani Wielkopolską, a też tak mówię od zawsze, handlujcie wszyscy z tym ( ͡°͜ʖ͡°)
- Jedziesz?
- Jasne, a gdzie?
- Niespodzianka.
- Poczekaj tylko się ogarnę
I przez 15 minut się ubierała i malowała.
- Gotowa
Schodzimy do samochodu zaparkowanego przed blokiem, odkluczyłem go i wsiadamy.
- Powiedz mi gdzie jedziemy!
- Zaraz zobaczysz
#truestory (przetestowane) #pasta
@krysc4d: dla mnie to jest całkiem naturalne wyrażenie
@Szymex2013 nie?
@siodemkaxx: Ej no, moja dziewczyna wyrabia się w 15 minut ( ͡º ͜ʖ͡º)
BTW. w województwie lubuskim / w Lubuskiem
I podjechałem 3 metry do przodu xD
— Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski > Tak?
Komentarz usunięty przez autora
@trzeci: chyba w jakiejś alternatywnej rzeczywistości
Włożyłem klucz do zamka, po czym przekręciłem w celu odblokowania drzwi.
To by nie było żadnych spin ))¯_(ツ)_/¯
@krysc4d: po pierwsze to *spoza, po drugie nie mam nic wspólnego z Poznaniem ani Wielkopolską, a też tak mówię od zawsze, handlujcie wszyscy z tym ( ͡° ͜ʖ ͡°)