Wpis z mikrobloga

Mówię do różowego:
- Jedziesz?
- Jasne, a gdzie?
- Niespodzianka.
- Poczekaj tylko się ogarnę
I przez 15 minut się ubierała i malowała.
- Gotowa
Schodzimy do samochodu zaparkowanego przed blokiem, odkluczyłem go i wsiadamy.
- Powiedz mi gdzie jedziemy!
- Zaraz zobaczysz



#truestory (przetestowane) #pasta
  • 59
  • Odpowiedz
@trzeci: może pasta, a może samo życie xD nam tak ojciec za gówniaka odwalił, szedł w stronę samochodu i krzyknął: dzieciaki, jedziecie? My że tak, szybko porzuciliśmy zabawki w piaskownicy i tacy umorusani od piasku wpakowaliśmy się do samochodu a ojciec wjechał do garażu i powiedział, że już jesteśmy na miejscu xD Kłótnia, kto będzie siedział z przodu trwała dłużej niż jazda samochodem, a ojciec sobie kisnął w środeczku. Dzieciństwo
  • Odpowiedz