Wpis z mikrobloga

  • 613
Ogolnie to se mysle, ze jak ktos raz nie zda matury podstawowej z matmy, to powinien miec absolutny zakaz podchodzenia do jakichkolwiek poprawek i powinna nastapic kasacja 3 lat chodzenia do liceum/technikum z maksymalnym zdobytym wyksztalceniem podsawowym

Przeciez taka osoba, ktora nie potrafi tego zdac majac
- karte wzorow,
- kalkulator
- stycznosc z matma w kazdym tygodniu szkoly od 1 klasy podstawowki
jest zwyczajnie niebezpieczna.

#matura
  • 50
  • Odpowiedz
@Kryspin013: To zadanie, to idealny przykład na moje skopane myślenie - intuicyjnie wiedziałam jaka jest poprawna odpowiedź i zamiast ją zaznaczyć, to wyszłam z założenia że to by było za piękne by mogło być prawdziwie i uskuteczniłam jakieś bzdurne wyliczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja już od podstawówki miałam problemy. Inni łapali w mig, ja nie. Jak już wspomniałam, miałam o tyle szczęście, że w szkole znajdywali się ludzie dzięki, którym jako tako ogarniałam. Choć w liceum miałam dwa razy poprawkę.

Ogólnie ujmując do moich problemów z matematyką przyczynili się po części rodzice, którzy mieli to gdzieś, po części nauczyciele, którzy również nie dbali o słabych uczniów, a po części również ja sama, bo brak wiary w siebie sprawił, że wmówiłam sobie, że nie
  • Odpowiedz
Ogólnie ujmując do moich problemów z matematyką przyczynili się po części rodzice, którzy mieli to gdzieś, po części nauczyciele, którzy również nie dbali o słabych uczniów, a po części również ja sama, bo brak wiary w siebie sprawił, że wmówiłam sobie, że nie jestem w stanie tego ogarnąć.


@Tortuga033: Nom, i przynajmniej to zauważasz, a nie jak seby z wpisów którzy krzyczą że wina absolutnie wszystkich innych tylko "#!$%@? nie ich".

No i druga sprawa, jak widzisz, że to zaniedbanie to wiesz, że to z tego wynika, a nie z tego, że matura jest "trudna". Matura jest robiona pod masy, żeby większość ją
  • Odpowiedz
@Wink:

Zaobserwowałam tą tendencje tutaj już od dawna, dlatego się właściwie tutaj nie udzielam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie czaję właśnie tego ignoranckiego podejścia i dyskredytowania nauk nie ścisłych. Żeby nie było, nie popieram też głosów w drugą stronę. Każda dziedzina nauki jest wartościowa
  • Odpowiedz
@debustrol: Spoko, ja maturę z matmy co roku, podstawową bym zdawał na luzie na 100%. Za to podstawową z j. polskiego nie wiem czy bym zdał. Na próbnej bym oblał, a do normalnej uczyłem się ostro (wywalczyłem 70% xD). Zbyt dużo wyjątków, odchyłów, niedopowiedzeń i różnych interpretacji przy jednym słusznym kluczu.
  • Odpowiedz
absolutny zakaz podchodzenia do jakichkolwiek poprawek i powinna nastapic kasacja 3 lat chodzenia do liceum/technikum


@debustrol: No nie, ludzie popełniają masę błędów w życiu i większość zasługuje na drugą szansę. Jak dzieciak ma 15 lat i mówi, że się nigdy nie ożeni to powinni mu dożywotnio kasować taką możliwość? :)
  • Odpowiedz
@Kryspin013: Skupiłam się na zamkniętych i nie starczyło mi czasu już na otwarte. Jedynie ruszyłam ostatnie zdanie z kombinatoryką, ale na szybkiego, więc i tak jest źle. Zadania zamknięte z tego co tu ludzie wrzucają odpowiedzi, to niestety większość mam źle, głównie ze względu na zbytnie kombinowanie. Niestety efekt zbyt mało zrobionych zadań.

No nie mogę w pełni zwalać winy na wszystko, bo choć to mocno nie wygodne, to wiem
  • Odpowiedz
jednak uważam, że mieszanie ludzi z błotem jest niefajne.


@Tortuga033: Nie chodzi o mieszanie ludzi z błotem tylko właśnie tych cwaniaków co w około wszystkich wyzywają i obrażają a nie widzą ani grama winy w sobie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@push3k-pro: To mnie właśnie boli w przypadku polskiego. Już bym wolała, żeby matura z tego przedmiotu, opierała się na "suchym" teście odnośnie epok i lektur. Wiem, że jakieś kryteria oceniania muszą przyjąć, ale wypracowanie powinno się oceniać tylko pod kątem poprawności językowej i czy treść ma tzw. ręce i nogi, a nie czy ktoś trafił w klucz z takim i takim argumentem. To mi przypomina pewną sytuacje z lat szkolnych,
  • Odpowiedz
@debustrol: To prawda, popieram. Żeby nie zdać matury na 30% z matmy, podczas gdy w każdej klasie bite były przez 2,5 roku te durne zadania, trzeba być amebą, albo wyjątkowym nieogarem.

Ok, mieliście ch*jowych nauczycieli i byliście na humanie. W klasie obok tak mieli i kolega potrafił wyciągnąć poniżej 70%. Humanista. Przez 2,5 roku można iść na korki, można bić stare arkusze, można kupić sobie książki z rozwiązaniami.

Te zadania
  • Odpowiedz
@debustrol: problemem są nauczyciele. Każą rozwiązywać swoim sposobem. Każą. A matematyka jak programowanie : nie liczy się jakich funkcji, wzorów, metod itd, użyłes, jeśli problem jest rozwiązany. Co najwyżej dostaniesz ujemne punkty za formę. A w szkole uczą cię wzorów na pamięć, zamiast skupić się jak ich użyć. Wytłumacz mi ktoś sens uczenia się wzorów na pamięć od gimnazjum po ostatnia lekcje szkoły średniej, skoro wszystkie wzory ma się pod
  • Odpowiedz