Wpis z mikrobloga

Tak z życiowych osiągnięć to nigdy nie słyszałem tego tako Hemingwaya i Quadrofaggotporte
  • 54
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Helsantonio_Montes: Taco kiedyś słuchałem bo katowali ten nieszczęsny deszcz na betonie w Trójce z rok temu (aż sobie zrobiłem przerwę bo to pomieszane z reklamami podpasek to za dużo), natomiast Quebonafide nie słuchałem do wczoraj, bo postanowiłem sobie odświeżyc Xxanaxx i niestety powstał niedawno ich jakiś wspólny twór ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@4kroki: Masz na myśli link, który wkleiłeś? Otóż dla twojej wiadomości gównomuzyka pseudo artystów jest jak najbardziej przedmiotem poznania istniejącym poza podmiotem poznającym i niezależnie od niego i jawi się właśnie jako gównomuzyka (w ogóle muzyki postrzegana jest jako muzyczne dno) i żaden fanboy nie jest w stanie zaprzeczyć temu niepodważalnemu faktowi. Tak trudno to ci zaakceptować? Nadal będziesz się upierał, że to, co ty i podobni tobie ludzie lubicie,
  • Odpowiedz
@HAL__9000 to, że dla ciebie w tym momencie muzyka danego artysty nie przemawia nie znaczy, że jest bezwartościowa dla całej rzeszy ludzi, nie mówię, że taki Quebo czy Taco wymaga jakiś niesamowitych przeżyć, ale czasami tak zwyczajnie trzeba byćw odpowiednim momencie życia i stanu umysłu.
Jakakolwiek forma sztuki może być co najwyżej zła lirycznie (stylistyka etc, nie treść) czy technicznie, reszta jest subiektywna.
  • Odpowiedz