Wpis z mikrobloga

Glyconin to pomysł amerykański. Pojawia się w tamtejszych dyspensatorach, o ile pamiętam znalazł się także w U.S.P (Farmakopea Stanów Zjednoczonych). Receptura stara i kompletnie zapomniana, choć niewątpliwie bardzo ciekawa, przez co warta przypomnienia. Jest to mieszanina żółtka jaja kurzego oraz gliceryny w mniej więcej równych proporcjach. Nie musiała być sporządzana na bieżąco - wykonana przez kompetentnego farmaceutę ze składników o wysokiej jakości, mogła być przechowywana w szczelnie zamykanej butelce przez dłuższy czas. Glyconin stosowano bezpośrednio na skórę w terapii oparzeń, podrażnień oraz problemów skórnych. Dzięki właściwościom emulgującym, mieszankę łączono z olejami roślinnymi i zwierzęcymi (np. tranem) oraz innymi dodatkami (m.in. olejkami eterycznymi). W ten sposób powstawały preparaty kosmetyczne, pielęgnacyjne - zalecane przeważnie do poprawy stanu skóry wrażliwej, suchej i źle odżywionej.

Mój tag: #manualzielarski Mój blog: www.manualzielarski.pl
#kosmetyki #zdrowie #farmacja #ciekawostkihistoryczne
Praktisch - Glyconin to pomysł amerykański. Pojawia się w tamtejszych dyspensatorach,...

źródło: comment_U3Dr1g43rJw8JrSJZIyr6XSRb74vz9CK.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@StaryZdzich: masz w tym proteiny + humektant + lipidy. Pisalam ci ze jak ktos ma naruszona bariere hydro-lipidowa to powinien stosowac kremy ochronne, postawic na lipidy, ceramidy itd. W zoltku jest lecytyna i trojglicerydy, mozna tez dodac jakiegos ciezszego oleju z omega 9 i wykorzystac jako maske. Sa doniesienia ze gliceryna moze wspomagac dzialanie lipidow, jesli jest razem z nimi w emulsji. Ale najwazniejsze w odbudowie bariery skory sa kremy,
  • Odpowiedz