Wpis z mikrobloga

@Edi93: No właśnie mówię o tym. W kodeksie jest o zmianie prędkości. A co jeśli oba auta rozpędzają się przy ruszaniu ze świateł? Powinna być mowa o zmianie przyspieszenia a nie prędkości.
@h0gan czysto teoretycznie (bo wyprzedzanie zaraz po ruszaniu na światłach jest z lekka głupie) to wyprzedzany powinien zdjąć nogę z gazu i umożliwić się wyprzedzić. Bo manewr ten powinien zajmować jak najmniej czasu i miejsca. Każda sekunda to kilkadziesiąt metrów.
Dodatkowo odpuszczając na tą sekundę-dwie opuźnia się swoje dotarcie na miejsce o kilka sekund - góra kilka minut (i to w wyjątkowych przypadkach - gdy to kilka sekund spowoduje, że trafimy na
@Edi93: Oczywiście masz rację, ale jeśli biorę się za wyprzedzanie, to zazwyczaj jestem szybszy od poprzednika nawet mimo tego, że oboje przyspieszamy (np zwiększamy swoją prędkość przy wyjeździe z terenu zabudowanego). Tylko podaję taki przypadek.
jesteś z tych co się biorą za wyprzedzanie 50 metrów przed końcem terenu zabudowanego i są wielce zdziwieni, że normalni kierowcy po przekroczeniu znaku przyspieszają do 90? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@jamnig: jeśli nawet to podczas gdy jesteś wyprzedzany nie masz prawa przyspieszać
Dodatkowo odpuszczając na tą sekundę-dwie opuźnia się swoje dotarcie na miejsce o kilka sekund - góra kilka minut (i to w wyjątkowych przypadkach - gdy to kilka sekund spowoduje, że trafimy na czerwone światło przy robotach drogowych lub zamkną nam przejazd kolejowy).


@Edi93: nie do końca się zgodzę. Od kilku lat robię często tę samą trasę prawie 200km dwoma różnymi samochodami różniącymi sie mocą o ponad 100KM. Sposób jazdy mam podobny
@h0gan no trochę odeszliśmy od tematu, którym tutaj jest celowe utrudnianie wyprzedzania. Jednak sam się trochę striggerowałem wypowiedziami Januszy zaraz spod wpisu oraz to jak wiele osób się z nimi zgadza. Pokazuje to, jak wiele osób ma w dupie to, co się dzieje z innymi ludźmi na drodze, nie myśląc o tym, że może się to odbić na nich samych.
@toppo: albo tacy co jadą autostradą ciągle lewym pasem, mają taką samą prędkość jak ty jadący prawym i zamiast wyprzedzić to świecą swoimi źle ustawionymi światłami po lusterkach w nocy.. no bo przecież pan i władca nie zjedzie na prawy pas
@xetrov ja mówiłem w tym przykładzie o odpuszczeniu (w trakcie przyśpieszania) z gazu jadąc autem wyprzedzanym. W celu ułatwienia wyprzedzania drugiemu kierowcy i skróceniu trwania całego manewru.
@Edi93: racja, tak kończy się czytanie z doskoku ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Sam czasem puszczam takie męczybuły żeby już pojechały sobie i nie wisiały mi na zderzaku, ale to bywa nieco irytujące. Najpierw zbiera się do wyprzezdania przez kilka kilometrów a potem jak już to robi to przyspiesza, jakby miał tam pod maską pół litra, ewentualnie bał się przekroczyć te 10 litrów chwilowego spalania. Prawie tak denerwujące
@toppo: Mądrych to i warto posłuchać XD A jak macie sytuację, w której poza terenem zabudowanym jakiś pielgrzym wlecze się przed wami 70 km/h, zaczynasz go wyprzedzać, z naprzeciwka widać nadjeżdżający samochód, a pacan zaczyna przyspieszać, bo ewidentnie ma ból dupy, że go w ogóle wyprzedzasz, to wtedy zachowujecie stoicki spokój, tak?


Wtedy doceniam swoje 300KM :). Najlepszy mam ubaw jak jade pasem ktory ma sie skonczyc za 200-300m i widze
@toppo: Nasze polskie drogi to jest takie miejsce, gdzie widuje się niewiele mniejsze ilości pjebów, jak w internecie. Często jeżdżę siódemką Wwa-Radom. Co tam się dzieje.
1. Wyprzedzam?
a) Po chj mi migacz.
b) dystans? wbij przed auto i jeb po heblach, bo się zmieszczę.
c) ktoś inny wyprzedza? po co mam mu dać czas na wejście parę metrów dalej? na zderzak i długimi.
2. Ktoś został na lewym pasie. Po