[m.....-]

Bardzo ciekawa mapa pokazująca fertility rate nie tylko wg krajów, ale także szczegółowo. Wyraźnie widać, że upraszczające teksty o tym że w Europie rozmnażają się tylko imigranci można między bajki włożyć. Wysoka płodność Szwedów w regionach gdzie nie mieszka dużo przybyszów z Azji i Afryki, płodność w byłym NRD i Czechach, czyli regionach bez imigrantów (i z najwyższym odsetkiem ateistów). I bardzo niska w Polsce w tym najniższa na najbardziej tradycyjnym konserwatywnym i katolickim południowym wschodzie kraju. Równie niska w katolickiej Hiszpanii i Włoszech. Widać jak na dłoni jak działa dobra polityka socjalna i protestancki etos rodziny żywy nawet w krajach post protestanckich jak Czechy i wschodnie Niemcy. #kartografiaekstremalna #neuropa #gruparatowaniapoziomu

[m.....n]

Protestantyzm stał się ostoją języka czeskiego, kultury i literatury czeskiej. Brutalne represje ze strony katolickich Habsburgów, jakie dotknęły Czechów po klęsce wojsk husyckich na Białej Górze w 1620

@marcin-: trzeba mieć nasrane w czerep żeby husytów nazywać protestantami. Negowanie katolicyzmu w czeskim wydaniu to nie protestantyzm, to ateizm.

[lavinka]

@marcin-: Dziwna ta mapa, oficjalnie fr w Niemczech jest na poziomie 1,45 czyli niewiele wyżej od Polski. A tu niby wszystko na żółto i czerwono. https://www.indexmundi.com/germany/total_fertility_rate.html

[Variv]

Dziwna ta mapa, oficjalnie fr w Niemczech jest na poziomie 1,45 czyli niewiele wyżej od Polski. A tu niby wszystko na żółto i czerwono. https://www.indexmundi.com/germany/total_fertility_rate.html

@lavinka: Kwestia pewnie danych, albo metodologi. Dla Francji np. dane z obu mapek są zbliżone.

[Jan_K]

@marcin-: Nie do końca w kwestii mapki, ale ostatnio widziałem taką myśl i być może ma ona jakiś sens - czy przypadkiem współczynnik dzietności w Polsce nie może być zaniżony przez emigrację kobiet w wieku rozrodczym? Bo domyślam się, że GUS bierze liczbę urodzonych dzieci (co do których nie ma wątpliwości ile ich jest) i dzieli przez liczbę kobiet w wieku rozrodczym. Pytanie czy ta druga liczba jest wiarygodna, na ile

[ja_nie_lubie]

@marcin-: Francuska prowincja się wcale nie "mnoży", dzietność na poziomie 1.6-1.8 to wyraźny zjazd demograficzny. Szczególnie, że jak się porówna tą mapę z rozkładem większych aglomeracji to jasno widać tendencję zwiększonego przyrostu naturalnego w większych metropoliach (gdzie znacznie większe znaczenie ma wyższa dzietność imigrantów). I polityka socjalna, wspólna przecież dla całego kraju wcale tego nie wyrównuje. Ludzie nie robią dzieci dlatego, że państwo im coś sypnie, tylko dlatego że tego chcą

[KCPR]

@marcin- @Fredericksen Czechy, Slowacja, Rumunia i Bułgaria to kraje o dużym natężeniu cyganów - stąd ta dzietność.
Dziękuję, dobranoc.

[m.....-]

@ja_nie_lubie: na tej mapce która zalaczyles jest gęstość populacji a nie dzietność. Fakty ci nie pasują do wierzeń to poszukasz takich faktów, które ci pasują

[SuperNowyNick]

@marcin-

Widać jak na dłoni jak działa dobra polityka socjalna i protestancki etos rodziny żywy nawet w krajach post protestanckich jak Czechy i wschodnie Niemcy.

Korelacja nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Protestancki etos rodziny raczej nie istnieje we Francji i w Irlandii.

Przyczyn niskiej dzietności dopatrywałbym się raczej w atmosferze społecznej i kulturowej w danym miejscu, a nie polityce socjalnej czy naleciałościach religijnych

[SuperNowyNick]

@marcin- i czy mógłbyś sprecyzować na czym polega ten 'protestancki etos rodziny'? Bo jak na mój gust to protestanci słyną z dosyć frywolnego podchodzenia do instytucji rodziny (casus Henryka VIII czy ślub Filipa Heskiego).

[carbyne]

Wyraźnie widać, że upraszczające teksty o tym że w Europie rozmnażają się tylko imigranci można między bajki włożyć.

#gruparatowaniapoziomu

@marcin-: weź się nie ośmieszaj

w sumie całość mógłbym zacytować

[Antyradek]

@marcin-: To dość zrozumiałe, że katolicy nie mnożą się tak bardzo. Religia skupia się na odpowiednim wychowaniu potomstwa i powściągliwości seksualnej. Kiedyś pewnie miało to dobre skutki, ale dzisiaj nie jest za dobre.

[PrzestrzenBanacha]

@marcin- Raz, że PN w Poznaniu różni się od tego w Bonn o ułamki promila, a dwa najwyższy PN mają regiony silnie zciapalizowane - Paryż, Sztokholm, Londyn.

[PrzestrzenBanacha]

@hamskloss Południowo-wschodnia Turcja i Mołdawia muszą być bogatymi regionami.

[djtartini1]

@Antyradek: @marcin-: Właśnie katolicy jak Irlandczycy którzy są najbardziej jaskrawym przykładem byli uważani przez prostestantów za tych którzy mają zbyt liczne rodziny i przez to nie mogą ich utrzymać- miał nawet o tym skecz Monthy Python. Zakazy aborcji, antykoncepcji i uważanie każdego dziecka za dar Boga miały na to duży wpływ. Protestanci woleli mieć mniej dzieci, ale nie żyć w biedzie. Dziś to widać na przykładzie katolickich wielodzietnych rodzin w

[Hiuiro]

@marcin-: widać zabory

[turtelian]

Chcialbym zauwazyc ze skala jest turbo patologiczna tutaj :) wg autora z turbo mnozacej sie francji 1'5 do wymierajacej polski 1.3 to przepaac :) ale juz roznica miedzy francuska.prowincja 1'5 a osiedle miejskie gdzie jest ponad 2 to nieznaczacy margines swiadczacy o tym ze na bialej prowincji tyle.samo dzieckow co w miescie xd przecie ta mapa pokazuje idealnie ze araby nadrabiaja z 1'5 na 2 a biorac pod uwage ze jest och

[turtelian]

Jedynym.zaskoczeniem jest sWecja ale.regiony tu sa na tyle.ogromne ze nie da sie jednoznacznie oddzielic peowincji od miast

[niggerinthebox]

@hamskloss: @asurbanipal_: prawda jest taka - gdzie są pieniądze tam są dzieci, czym biedniejszy region tym gorzej z dziećmi...

Jest dokładnie odwrotnie xD no może przesadzam, ale państwa rozwijające się jak Europa wschodnia czy Chiny mają lekko ponad 1 gowniaka, a w Afryce gdzie jest biedniejszy region jak piszesz - kilka razy więcej...

[turtelian]

@PaddyS w rosj tragedia o ile nic sie nie zmienilo a raczej nie to 1'1 -1'2