Wpis z mikrobloga

#!$%@?.
Mój stary to taksówkarz stara złotówa 65 lat na karku obecnie.
Naturalne to było że jak byłem gówniakiem to ojcowie wozili swoje dzieci kiedy trzeba było bez żadnych dziwnych bajek, nie to co u mnie.
A chyba wiecie co oznacza mieć ojca taksówkarza?
nie? to wam powiem
za każdym #!$%@? razem jak mnie gdzieś podwoził to nawet nie chciało mu się ściągać tego koguta z napisem taxi.
Nawet jak jechaliśmy na wakacje to był ten wielki napis TAXI. Doprowadzało to do niezręcznych sytuacji np wtedy kiedy matka miała lada moment wyjść z hotelu bo jak wiadomo baby muszą mieć więcej czasu to ojciec już odpalił silnik, podjechał pod drzwi i tak stoimy i po chwili słyszymy otwieranie i zamykanie drzwi więc że matka wsiadała, i ruszyliśmy i słyszymy "poproszę na ulicę Jana Pawła" my przyzwyczajeni że matka często tak się "wygłupia" zignorowaliśmy to i pojechaliśmy i po 10 min słyszę telefon oho matka dzwoni
-a gdzie wy kurła jesteście?!
ja-wtf?!
-patrze na tylne siedzenie a to nie matka xD
Inna historia poprosiłem tate żeby podwiózł moją dziewczynę oczywiście za darmo bo ja poprosiłem to się zgodził
no i chyba zapomniał bo droga którą można przejechać w 20 min zmieniła się w 3 godziny, oczywiście pojechał na około miasta żeby przycwaniakować i wincyj zarobić ale tak jak mówiłem zapomniał.
Najgorzej w mieszkaniu, pół pokoju #!$%@? szyldami UBER=HIV
i jak tu żyć
#zalesie #oswiadczeniezdupy #takbylo