Zabrakło mi 60 groszy do biletu autobusowego. Zapytałem 5 osob nikt nie chciał dać, jedna skwitowała, że nie rozdaje pieniedzy.
Zapytalem 6 osobe okazalo sie ze to Ukrainiec zrozumial ze chce 6zl i probowal wygrzebać z zaskórniakow, az mu wytlumaczylem ze chce 60 groszy ktore mi dal bez problemu.
@sztokula @iEarth Przy wrocławskim dworcu jeden gość mnie zapytał czy dołożę mu do biletu. Następnego dnia znów mnie zaczepił, biedny, nikt mu nie chce dać tych paru złotych i musi kiblować na pkp ( ͡°͜ʖ͡°)
@Hasz5g: Mam tendencje do wydawania banknotów i wydaję przez to więcej. Swoją drogą zupełnie odwrotnie od większości społeczeństwa. Włącza mi się myślenie, że to na drobne wydatki i po paru dniach już nie ma stówy ( ͡°ʖ̯͡°)
@sztokula a weź nie #!$%@?. Widzialem kilkanaście takich sytuacji przy kasie w sklepie albo w autobusie i zawsze znalazła się osoba, która doplaciła. Już tak #!$%@? demonizujecie Polaków, że rzygać się chce
@sztokula: #!$%@? sie kiedys na ukrainie na jakiejs ichniej "drodze" ktora na mapie wygladala zajebiscie a okazala sie jakims wertepem w szczerym polu. nie wiem ktora byla. 20? 21? w kazdym razie bylo lato i zaczynalo sie sciemniac. opona tak bardzo roz$$#$#$na. ja tak bardzo roz%##$y ( ͡°͜ʖ͡°). wokolo sam wertep i pola. widze ze po wertepie cos jedzie. mahcam. zatrzymuje sie 4 ukrainskich
@sztokula: Wiesz, skąd się to bierze? Stąd, że dwa razy spotkałem się z sytuacją, w której ktoś chciał pieniądze na bilet na pociąg/busa, a na następny dzień widziałem dokładnie tę samą osobę żebrzącą z taką samą gadką. W obu sytuacjach podeszły do mnie następnego dnia (albo przepity/przećpany mózg, albo brak godności ludzkiej) i zostały zbesztane. Przez te 2 sytuacje ja nikomu na ulicy nawet złamanego grosza nie dam. Jedzenie? Nie
@sztokula aż mi się przypomniało jak kiedys w UK w kołchozie znanym jako ASOS (pozdrawiam tag #barnsley) pracowałam. 7 rano, powrót z nocki, czekam na autobus a w kolejce jakiś chyba rumun (też z pracy) żebra jakieś pieniądze na bilet. Nikt mu nie chciał dać, ja się zlitowałam. Potem żałowałam, bo uświadomiłam sobie że prawdopodobnie tych paru funtów nigdy więcej w życiu nie zobaczę. Jakież było moje zdziwienie
Rozmowa w przypadku "zbierania na bilet" powinna wyglądać tak:
- Dołoży mi się pan do biletu? - Ile ma pan lat? - 50. - I przez 32 lata dorosłego życia nie odłożył pan tyle żeby móc mieć na bilet? To co pan całe życie robił?
@sztokula: nie każdy jest taki chytry. ja na przykład dzisiaj nowemu typowi w robocie zrobilem zakupy na swoj koszt bo zauwazylem, ze chlopina nic nie ma do jedzenia. (praca w niemczech) wpadłem na ten pomysł #!$%@?. :) spełniony dobry uczynek, polecam :) ale trzeba uwazac komu sie pomaga, mozna sie naciąć.
@sztokula ja takich oszustów co tydzień spotykam, raz dałem nawet dwa złote, bo pan jechał do horejcurki i tyle wystarczy. Ludzie tracą zaufanie jak ktoś to wykorzystuje.
@sztokula: Na Wschodzie są duże skrajności- ludzie skrajnie biedni i skrajnie bogaci. Skrajnie źli- jak mafia z Odessy, której boi się nawet Camorra i skrajnie dobrzy, którzy dadzą Ci ostatni kawałek chleba. Na Ukrainie zamiast przeciskać się do kierowcy i płacić bezpośrednio, bilet i pieniądze ludzie przekazują sobie z rąk do rąk na koniec i początek autobusu.
Ostatnio podszedł do mnie gościu i powiedział, czy nie mam na jakąś bułkę bo wyszedł z więzienia i nie ma pieniędzy. Kojarzyłam gościa z widzenia i faktycznie przez kilka miesięcy go nie było. Dałam mu jakies drobne co by chłopina nie umarł z głodu, pokrecilam się tam chwilę i faktycznie wyszedł ze sklepu z 3 bułkami :D co jak co ale czułam się dumna, że mu zaufałam. A tak to jak piszecie,
@sztokula: Moja siostra cioteczna przyjechała do mnie w tym roku na sylwestra. W części autobusów u nas od niedawna są biletomaty w których można płacić tylko kartą. Los chciał, że jechała akurat takim. Podszedł do niej całkiem przyzwoicie wyglądający mężczyzna (w sensie, że nie wyglądał na jakiegoś wała) i zapytał się czy kupi mu ten bilet bo ma tylko gotówkę, a do tego tylko w banknocie. Siostra nie widziała problemu
@sztokula: Kiedyś pod fokarium nie mieliśmy drobnych na bilet do automatu. Zaczepiłam starsze małżeństwo z pytaniem, czy nie mają rozmienić 50 zł, nie mieli, ale bez problemu dali nam wystarczające dwa piątaki i życzyli miłego dnia. Aż głupio było brać tak po prostu :)
@sztokula: @PrzThim: @netefre: Bo ludzie nie ufają takim osobom, które "tylko 60 groszy na autobus". Nie raz się spotkałem z takim czymś, np. Stoje sobie na PKP i gość podchodzi mówi "Ziomki bo mnie 2zł na PKS brakuje, pożyczcie". My z kumplami myślimy "spoko, to tylko 2zł, niech ma na PKS". Daliśmy mu, podziękował, poszedł. Za 10 min ten sam typ podchodzi i ta sama gadka,
Zapytalem 6 osobe okazalo sie ze to Ukrainiec zrozumial ze chce 6zl i probowal wygrzebać z zaskórniakow, az mu wytlumaczylem ze chce 60 groszy ktore mi dal bez problemu.
#polska #gownowpis #ukraina #coolstory
Komentarz usunięty przez autora
- Dołoży mi się pan do biletu?
- Ile ma pan lat?
- 50.
- I przez 32 lata dorosłego życia nie odłożył pan tyle żeby móc mieć na bilet? To co pan całe życie robił?
Komentarz usunięty przez moderatora
Na Ukrainie zamiast przeciskać się do kierowcy i płacić bezpośrednio, bilet i pieniądze ludzie przekazują sobie z rąk do rąk na koniec i początek autobusu.
Zaczepiłam starsze małżeństwo z pytaniem, czy nie mają rozmienić 50 zł, nie mieli, ale bez problemu dali nam wystarczające dwa piątaki i życzyli miłego dnia. Aż głupio było brać tak po prostu :)