Wierciłam dziury, napieprzałam młotkiem, odkurzałam. Posadziłam kilka skrzynek ziół. Jeszcze prasowanie i przygotowanie żarcia na przyszły tydzień. Wszystkie #!$%@? roboty zostawiam teraz na niedziele, bo w sobotę muszę ogarnąć zakupy. Szkoda, że jestem przez to okropnie zjechana przed całym tygodniem.
Skręcałam sobie stojak na doniczki i dupa, zapomniałam o jednej listewce, stojak musi poczekać do przyszłej soboty. W tygodniu nie mam kiedy jechać po #!$%@?ą listewkę, a w niedzielę pozamykane.
@Tytyka: Tak, bo znów zrobię sobie burdel wiercąc w drewnie i skręcając ten pieprzony stojak, tak miałabym z głowy, zielenina by rosła i byłby spokój. A za tydzień znów wyjmuj wiertarkę i rób całą resztę, echhh...
Skręcałam sobie stojak na doniczki i dupa, zapomniałam o jednej listewce, stojak musi poczekać do przyszłej soboty. W tygodniu nie mam kiedy jechać po #!$%@?ą listewkę, a w niedzielę pozamykane.
#niedziela #zalesie #zakazhandlu