Wpis z mikrobloga

53/365
#365teraz - mój autorski tag o moim wyzwaniu.

Niewtajemniczonych zapraszam do pierwszego wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/30073427/1-365-ciezko-zaczac-taki-wpis-kazde-slowo-

Poranny rytuał zrealizowany. Medytacja poranna bardzo przyjemna, bez zakłóceń. Zimny prysznic i zdrowy posiłek zaliczony.
Niestety o godzinie 7.30 dałem się wyprowadzić z równowagi. Kierowcy tramwajów strajkują, całe miasto zostało sparaliżowane. Jakiś kierowca nie mógł przejechać autem, powiedział, że źle zaparkowałem. Wydarlem się na niego, totalnie nie zapanowalem nad emocjami. Jednak po chwili sobie to uświadomiłem, około 5 minut zajął mi powrót do normalnego nastroju. Jest progres, bo w przeszlosci to zdarzenie mogłoby mieć wpływ na przebieg całego dnia. Dzisiaj sobie bardzo dobrze z tym poradziłem.
Dzien w pracy był ciężki, ale pomimo tego miałem dobry nastrój. Ok godziny 13.00, znowu nastąpił wyraźny spadek energii i miałem lekko zle samopoczucie. Po powrocie z pracy, wewnętrzny komentator kazał mi spać, ale zamiast tego szybko wyszedłem z domu, załatwiłem sprawę w banku. Wracając juz nie czułem zmęczenia. Od razu usiadłem do medytacji, ale tym razem nie mogłem się skupić, chaos. Po medytacji zrobiłem 15 min Jogi i to dało mi ostatecznie równowagę. Teraz siedzę nad rzeka i czytam książkę. Jest piękna pogoda, idealna flauta, ptaki śpiewają. Wiosna.
Obcowanie z przyrodą pozytywnie na mnie wpływa. Cieszę się, że do tego powrócilem, bo na lata o tym zapomniałem. A w końcu jestem ze wsi i przyroda to moje środowisko naturalne. Cytując Skorupa " Las to mój dom"
I zawsze dobrze na nastrój wpływa mój kot. Nieważne jak się czuje jak widzę tego galgana to mi jakos lżej. Jestem zadowolony, nie mogę narzekać. Została mi tylko nauka i plan będzie zrealizowany. A jak u Was?

Do zobaczenia jutro!

#rozwojosobisty #medytacja
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach