Wpis z mikrobloga

Szanuję w opór kierowców, którzy widząc motocykl w lusterku zjeżdżają do krawężnika. Czy to podczas stania w korku, czy podczas jazdy. Mimo, że i tak nie muszą, bo nie zjadą na tyle aby przejechać obok nich nie wjeżdżając na pasy przecinające/przeciwny pas, więc i tak podczas jazdy wyprzedzenie zależne jest od tego czy naprzeciw jedzie samochód. Piąteczka!

#motoryzacja #motocykle
  • 30
@YolonezFSO: jak widzę to dam miejsce ale często jest tak że ich #!$%@? nie widać i nagle albo przelatują na centymetry albo bam i lusterko urwane klamką hamulca albo sprzęgła , i jeszcze jedno - czasem trafia się kumaty i podziękuje a większość (głównie wsioki ) ma to w dupie
Zawsze robię miejsce (jak widzę że jedzie) ale ostatnio jest to nagminne że ustawi się przede mną a jak zrobi się zielone to rusza jak babcia Skodą Samarą. Jest to bardzo upierdliwe ze strony motocyklistów bo byłem pierwszy na światłach, mogłem spokojnie ruszyć a teraz się wleke się za nim a pas obok go wyprzedza i muszę szukać luki żeby wyprzedzić.
@ScaRRyMaN
@robsosl
@ScaRRyMaN
@sailor_73 Miło się czyta takie komentarze, coś pozytywnego dla odmiany od tekstów typu "motocyklysty dafcy!!!!!11" i "bedzie wiosna bedo warzywa hehe".

Ja staram się zawsze podziękować jak ktoś mnie puszcza, ale czasami jest to trudne (motocyklem steruje się i rękoma i nogami jednocześnie). W ostateczności kiwam głową, ale to nie każdy musi zauważyć. W kazdym razie doceniam i staram się odwdzięczać poprzez puszczenie jakiegoś auta z podporzadkowanej czy coś.
Jak jest miejsce to czemu nie zjechać.U mnie w mieście jak jest korek, to ludzie raczej stają przy krawędziach żeby można było moto wjechać Szkoda że zazwyczaj #!$%@? się tam. Jakaś #!$%@? na rowerze w leginsach ale to już inna historia...
@NajwyzszaFormaSztuki: jeżdżę po wawie i tutaj naprawdę nie ma problemu z przepuszczaniem. Jest korek, podjeżdżam, a kierowcy rozsuwają się jakbym co najmniej na sygnale jechał. Oczywiście nie każdy, ale też trudno wymagać, żeby każdy, jak na komendę, specjalnie miał mi zjeżdżać - może akurat zmienia stacje, może podaje dziecku grzechotkę, może coś.... Wystarczy, że nie zajedzie specjalnie drogi, to na drugim pasie znajdzie się miejsce, żeby się przecisnąć.

Ja z kolei,