Wpis z mikrobloga

@historiofil tak, sznycel to danie austriackie. W PRLu tylko się rozpowszechniła bieda wersja sznycla. Z braku dostępności mięsa, rozbić na cienko ten niewielki kawałek mięsa, które się udało zdobyć, aby kotlet "nabrał rozmiaru", a potem obkleić jak najgrubiej panierką, aby jednak nie był cienki jak paznokieć.
Tak czy inaczej, danie obecnie w Polsce popularne ale tradycyjnym bym go nie nazwał.
@hesuss:

a ja przewrotnie powiem, ze pisanie Polacy to, to Polacy tamto, nawet jesli odzwierciedla rzeczywistosc, nie jest dobre ani madre, bo utrwala stereotypy. Badzmy ludzmi, badzmy istotami myslacymi, mowmy za siebie i kierujmy swoje slowa do innych, indywidualnych ludzi.


Czy ja wiem przewrotnie xD Napisałeś oczywistość, wszędzie są odcienie szarości, ale jednak pewne rzeczy powtarzają się częściej w niektórych kulturach...

..a o porównaniu do kultur azjatyckich, w których w znacznym
idiotyczna, bezsensowna i na sile forsowana tradycja, od ktorej powinno sie odchodzic, a nie ja celebrowac. Bogatsza kulture? Niby dlaczego, bo tworzycie sztuczne rozwarstwienie i przestrzen miedzy dwoma osobami, co jest jednym z wielu aspektow, przez ktore p*lska jest krajem 38 milionow gardzacych soba nawzajem ludzi? Bogatsza kultura xD Bogata, to macie tradycje uznawania swoich wad za cos pozytywnego


@Choir: nie sztuczne rozwarstwienie tylko podział między zwrotami do obcych ludzi, a
@Pieniak3 szczerze, to nie ogarniam calosci watku, z doskoku skomentowalem posta z malpa i nawiazalem dwa dialogi, do tego wypilem 4 piwa i jestem jednoczesnie niecodziennie skory do wymiany mysli i otumaniony chmielem, wiec jak zwykle, cos tam sobie popaplam w necie.
@sezet11: mowia do siebie na pan bo jeden chce #!$%@? drugiego to sa wobec siebie nieufni. oczywiscie ze za granica uzywaja mr i sir kiedy trzeba powiedziec cos "oficjalnie" ale to sie robi gdzies w pracy albo na ulicy zeby zamanifestowac komus ze sie nie znamy np zebrakowi albo pijanemu zeby sie nie spoufalal.

a jak sobie tlumacza ze sa szlachta XD
@Misiekkkk: Maria Barbasiewicz "Dobre Maniery w przedwojennej Polsce"

Zresztą każdy językoznawca Ci powie, że to społeczeństwo kształtuje język, a Polska z ilością szlachty była ewenementem. Fakt faktem, często szlachcic różnił się od chłopa tylko herbem, ale dobre maniery były przekazywane nawet u gołoty pokoleniowo.

Jestem zresztą tego żywym przykładem: jako dziecko byłem strasznie strofowany przez siostrę babci. Urodziła się we Lwowie, jak Sowieci ich wygnali miała 11 lat, a zasady wpoił
@hesuss: a to jeszcze ze cztery zmieścisz xD
ogarnij Petersona, ja np. do obiadków sobie go włączam. Psycholog z chyba 40letnim doświadczeniem w zawodzie, uczył na Harvardzie 7 lat, teraz w Toronto w Kanadzie, sławę zdobył przypadkiem bo sprzeciwił się forsowanej przez lewicę ustawie o zaimkach jak masz się zwracać do innych jak nie utożsamiaja się z podstawowymi płciami kiedy protestowali mu w szkole, bo jest ona motywowana poglądami, którymi pogardza(post
@sezet11:

Nigdzie zagranicą się z tym nie spotkałem

to się wybierz do Azji, na przykład do Korei Południowej

są kraje że się na ty nie mówi nawet do własnego rodzeństwa które jest od ciebie starsze więc nie przesadzajmy że w Polsce jest tak strasznie pod tym względem.
@Pieniak3 szczerze mowiac, to wlasnie obejrzalem pierwszy wyklad z rego kanalu i czuje sie przedziwnie, bo doskonale wiem o czym on mowi, doskonale rozumiem, ba, sam tak nawijam do ludzi w fabryce i nie wiem, czy przepalanie tych sciezek swiadomosci na pewno dobrze zrobi mi na spokoj ducha :D czasami mam wrazenie, ze rozumienie natury rzeczy jak nic inne powoduje gorzknienie i #!$%@? na wszystkich dokola. W kazdym razie podjaralem sie intelektualnie
Dlaczego ludzie w Polsce mają taki ból dupy o mówienie przez ty?


@sezet11: Dla biedaka to jedyna forma okazania szacunku jak mu sie powie PANIE.Jak to dumnie brzmi! Większośc będzie Cie przekonywała ze to przez grzeczność i kulturę masz mówić do nich pan/pani po czym wracaja do domu włanczaja patostreamy albo słuchaja "#!$%@? nad głowa" ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@hesuss: He he. Nie powiem jak długo, ale zdradzę, że zanim zacząłem pracować w sensownym zawodzie błądziłem po jakichś gównozawodach z tym #!$%@? zgorzknieniem i poczuciem niesprawiedliwości. Myślę że chyba mogę spokojnie przypisać jego wykładom dużą część tego jak sobie wszystko dobrze w końcu poukładałem i jak poprawiłem swoją organizację, nie tracąc przy tym szacunku do innych ludzi, a wręcz przeciwnie. Problem w słuchaniu go jest taki, że słuchając jego wypowiedzi,
P.....3 - @hesuss: He he. Nie powiem jak długo, ale zdradzę, że zanim zacząłem pracow...
@sezet11 ja tam nie lubię, jak w tych wszystkich nowoczesnych elo kawiarniach czy innych burgerowniach mówią hejka i walą na ty. niezależnie czy do mnie 25 lvl, czy do osoby 50+, chociaż do mnie jeszcze tak nie kłuje w uszy, co do kogoś straszego. nie lubię i już.
@hesuss: A! I tak, również znam ten #!$%@? strach przed powiększaniem wiedzy, kiedy przy obecnym i tak już wysokim poziomie świadomości ma się problemy z poukładaniem życia, ale czy chcesz czy nie musisz się z tym pogodzić, jesteś na to skazany i to trudne, bo gdy się wzniesiesz wyżej, spadniesz jeszcze mocniej(sory że brzmie jak coach ale to serio ma #!$%@? sens xD a nie chcę ci linkować do każdego zdania
@hesuss: Dodam jeszcze, ze to właśnie jest jeszcze #!$%@? epickie, że to nie są zwykłe rozważania, refleksje i analizy inteligentnego gościa. Peterson przede wszystkim daje ci konkretne i sensowne rady, dlatego nie ma #!$%@? szans żebyś nie wyniósł ze słuchania go czegoś co ci się przyda, nieważne kim jesteś, na pewno coś docenisz, a zaryzykowałbym, że jak masz chociaż trochę wyższe niz przeciętne IQ, to docenisz w chuuuuuuj z tego co
@hesuss: Człowieku co ty masz z tym pieprzonym dystansem? Masz kompleks jakiś na tym punkcie czy co? To w jaki sposób my dziś używamy określenia "pan" nie wzięło się od służalczego zwrotu używanego przez bogoojczyźnianego, pokornego chłopa wobec dziedzica, tylko z tego jak szlachta zwracała się o siebie na wzajem podkreślając równy status, a później być może za pośrednictwem mieszczaństwa to się po prostu rozprzestrzeniło na coraz niższe warstwy społeczne (tzw.