Wpis z mikrobloga

Żeby nie było, że się nie znam, jestem ojcem prawie 18-latka i widzę to codziennie. Ta walka o wszystko, próba podważania każdej, nawet najbardziej normalnej decyzji rodziców.


@GraveDigger No to może znalazłeś odpowiedź, dlaczego tak się dzieje?

Tak sięgam pamięcią do czasów, gdy miałem 18 lat i nie moge znaleźć przypadku, gdzie rodzice za mnie o czymś decydowali. Nie mówię, że to sie nie zdarzyło - po prostu nie pamiętam. Możesz dać
no #!$%@? brawo, właśnie dzieciakowi wpoiłeś traumę. Jeśli nie będzie mógł się ogarnąć w życiu, będzie miał jakieś traumy lub skrywioną psychę to tylko i wyłącznie twoja wina. To że na niego łożysz, nie znaczy że jest twoim niewolnikiem i "ma się ciebie słuchać". To taka sama przemoc jak fizyczna.


@manualnyautomat: jakoś traumy nie mają, a to że kontroluję ich w jakiś sposób tylko im wyjdzie na dobre.
@MangoZjem: bardziej "masz skakać i tańczyć jak Ci zagramy" a nie "zasady są takie i takie, jak zdarzy ci się przewinienie, będziesz ukarany".

@GraveDigger: tego nie wiesz. I w sumie życzę Ci żeby się tak to nie skończyło. Polecam posłuchać czasem psychologów którzy leczą przypadki spowodowane właśnie nadmierną kontrolą rodziców z podejściem "jestem Panem i władcą bo jesteś na moim".
Niektórzy tutaj piszą tak, jakby 18-latek był dorosły, a przecież jest tylko pełnoletni. Dla mnie dorosłość, to duża liczba czynników: rozwój biologiczny, pełnoletność, zdolność do utrzymania się, świadomość polityczno-gospodarcza i wiedza o kraju, w którym się żyje i tak dalej.
@wrexwaz
@GraveDigger W normalnych domach faktycznie przy osiemnastce dziecka nic się nie dzieje. Dalej może samo podejmować decyzje co do swojego życia. A patologie w stylu "masz kurła zostać murarzem bo ja jestem murarzem i ani mi się wąż pysk otworzyć bo jesz za moje" to coś co według mnie powinno być społecznie piętnowane. No faktycznie wielka łaska, dawać jeść dzieciom które się samemu zrobiło.
O czym niby ma się za dorosłe