Wpis z mikrobloga

Potrafilibyscie być w związku z dziewczyną, która trenuje boks i walczy?

Pytanie do Was to wynik rozmowy ze znajomym, który sugeruje, że nie mam faceta właśnie z uwagi na to, że boks to anty definicja kobiecości i jak to będzie wyglądać, kiedy facet jest w towarzystwie a kobiety kumpli ćwiczą jakaś zumbe, fitness czy zajmują się paznokciami a on mówi, że jego kobieta się Napier#ala.
  • 88
@max1983 nie ma czegoś takiego jak rola płci w naturze. role płci to typowo kulturowy wymysł i zależy od społeczności, której podporządkowana jest dana osoba. zwierzęta pod tym względem przedstawiają inne zachowania, a my pod względem fizjologii nie różnimy się od nich niczym. są jedynie drobne niuanse jak np. wytwarzanie nirktórych enzymów przez wątrobę ale pominę ten wątek, bo nie dotyka on istoty problemu.
@atencjuszka: Pewnie, że tak. I bez dwóch zdań - nawet nie porównuj kobiety trenującej sport na poważnie do kolejnej laluni z paznokciami, kolekcją paskudnych butów i kotkiem w avatarze (pilates, sztangi czy trampoliny z multisporta się nie liczą). Toż to inna liga kobiet. A z taką zapasy wieczorem, to dopiero coś! ;)

Walczysz coś?
@atencjuszka: Ja osobiście nie miałbym nic przeciwko raczej, choć myślę że trochę bym się bał o swoją kobietę oglądając jak przyjmuje ciosy (że coś się jej stanie). Pasja oryginalna i uważam że taka czy inna "niestandardowa" forma spędzania czasu przez kobietę jest w sumie całkiem pociągająca:) Jeśli chodzi o komentarz kolegi, to wydaje mi się że patrzy na to przez pryzmat tego co już tutaj wcześniej napisali inni: siniaki które są