Wpis z mikrobloga

Witam Wykopowiczów!

Publikuje tutaj to co Facebook zbanował na mojej stronie " Podróż Za Milion Zdjęć"

Podróżuje od roku po świecie płacąc za wszystko zdjęciami lub drobnymi pracami i wszystkie swoje przygody publikowałem na Facebooku który po 11 miesiącach publikacji został usunięty przez Polaka którego spotkałem na drugim końcu świata....

" Długo trwała cisza na tej stronie.. a była to cisza przed Burzą.
Czas opublikować finał historii usuniętego Facebooka i roku pracy nad projektem www.facebook.com/podrozzamilion/

Od samego początku wiedziałem kto to zrobił, kiedy i w jaki sposób.
Wielu ludzi po prostu złapało by sprawce, obiło mu mordę, żeby się zemścić... ale ja chce tworzyć, a nie niszczyć..
Oko za oko uczyniło by świat ślepym...
Gdybym tak zrobił, nie miał bym niczego.. i on też by nie miał niczego.. Gdzie tu pozytyw?

Podczas niemal rocznej podróży spotykałem najróżniejszych ludzi świata.. Zetknąłem się z wieloma kulturami, religiami i grupami etnicznymi.. mieszkałem z muzułmanami, hindusami, arabami i nielegalnymi imigrantami.. Wszędzie czułem się dobrze i bezpiecznie...
Nawet po wyrzuceniu z muzułmańskiego hostelu za złamanie zasady o nie dotykaniu się z Pauliną czułem się dobrze...
W końcu to tylko różnica w światopoglądzie i obyczajach, a nie atak na moją osobę..

Ataku na moją osobę dokonał RODAK...
Jeśli ktoś chciał zapytać, jaka najgorsza sytuacja przytrafiła mi się podczas roku podróży po 11 krajach odpowiedź brzmi:
Spotkałem Rodaka na drugim końcu świata..

Zacznę od początku:

Pamiętacie jak opisywałem wam jakie cudowne szczęście miałem do spotkania Polaka w świątyni pełnej turystów ?
Jak mi zaproponował prace w zamian za kurs płetwonurka? Poziom Dive Master ( 4 pełne kursy )
Oprowadzanie Polskich turystów w zamian za prowizje 20% od każdego przyprowadzonego klienta?
Wypłata 600zł miesięcznie, płacona w tygodniówkach za 6 godzin dziennie siedzenia w biurze?
Pokoik z łóżkiem ?

Wszystko wyglądało pięknie do czasu powrotu z Kuala Lumpur z wyrobioną odpowiednią wizą na pół roku.. specjalnie po to, żeby dla niego pracować.

Pierwsze co się okazało to, że zamiast Dive Master będę miał po prostu Advanced... to połowa tego co mi zaproponował na początku..
Zamiast 20 % prowizji to jednak będzie 10% ..

No cóż.. skoro i tak wróciliśmy na Bali to niech będzie i to...

Pełni entuzjazmu i zmotywowani do działania zajęliśmy się stronami. Ja pomagałem przy Polskiej, a Paulina zrobiła całą angielską.
Złapaliśmy zajawkę, że tworzymy coś co będzie świetnie wyglądało w naszych podróżniczych CV czy Portfolio, zarówno strony jak i filmy oraz zdjęcia!
A dodatkowo w zamian za będziemy nurkować i zrobimy pełny kurs!

To wszystko wydawało się być warte zatrzymania w jednym miejscu na kilka miesięcy, mimo iż bardzo chcieliśmy już ruszyć do następnego kraju.
Chciałem lecieć do Australii lub Nowej Zelandii, no ale nurkowanie na Bali też wydaje się być spoko.

Mieliśmy skończyć Polską stronę Internetowa w dwa tygodnie..
Tydzień.... tydzień siedzenia na Bali przed komputerami zajęło ukończenie dwóch oddzielnych stron www... Polskiej i Angielskiej... Żeby tylko już zacząć nurkować!

A wynagrodzenia nadal nie ma.. Kiedy nurkujemy ? No może jutro.. albo w poniedziałek.. I tak codziennie słyszałem więc w końcu postawiliśmy sprawę jasno.

Słuchaj.. Umawialiśmy się, że przylatuje na Bali i robimy kurs... a po 10 dniach nie dostałem ani pieniędzy, ani nie zamoczyliśmy płetwy w morzu.. i tylko siedzimy przed komputerem..
A co jeśli my ci oddamy gotowe strony, a ty nam powiesz, żebyśmy spadali?
Już i tak zmieniłeś umowę na początku....

:O

Złości i nie było końca... Tak się typ zagotował, że jak ja śmiem go przyciskać i stawiać warunki i jeszcze coś chcieć??
Stawiać warunki, które sam zaproponowałeś? Przecież to jest na umowie!
Macie mi dokończyć strony albo gówno dostaniecie.... :O

Entuzjazm prysł... Motywacja się skończyła.. Gość ewidentnie chce nas wykiwać...
Za dobrze to wszystko wyglądało...

Przemyślał to sobie, że bez stron nie będzie miał żadnych klientów i może lepiej się wywiązać z umowy ??
Nagle okazało się, że już jutro idziemy nurkować i zaliczyć pierwszy etap kursu! Łaaał... da się ?
To może ta umowa dojdzie do skutku? Nawet pierwszą tygodniówkę dostałem....
O jaaaaaki ja #!$%@? jestem naiwny...

Nurkowaliśmy, ale nie za darmo... Cena była bardzo wysoka...

Następnego dnia siedzieliśmy razem w biurze, żeby dokończyć najważniejszą - angielską stronę już teraz, natychmiast, DZISIAJ!
On siedział z Pauliną nad ostatnimi poprawkami..
Ja przygotowywałem post na Facebook w którym opisywałem jakie wspaniałe szczęście mnie spotkało, że pracuje dla Polaka na Bali!
Że zrealizowałem swoje kolejne marzenie czyli nurkowanie i to bez użycia pieniędzy... Zapraszałem was do Polubienia jego stron na Facebooku...

Zaproponował przerwę na obiad.. I wtedy zrobiłem największy błąd w życiu..

Wyszedłem z biura z Pauliną zostawiając laptop włączony... a na nim zalogowany Facebook...

Gdy wróciłem po 40 minutach strona "Podróż Za Milion Zdjęć" była pusta i zgłoszona do usunięcia...
Mój personalny Facebook też był wyczyszczony do zera...
Nie było niczego... Poza właścicielem Firmy...

Sprawdziłem w logach Facebooka, że to ja sam z mojego Laptopa zgłosiłem stronę do usunięcia 20 minut temu.... kiedy jadłem obiad...

....

Nie da się opisać tego co się działo w mojej głowie... Wiedziałem doskonale, że siedzę obok osoby, która zniszczyła mi rok życia.. rok wrzucania zdjęć i filmów, rok układania tego godzinami i co najgorsze... Rok opisywania historii i przygód... Tego ostatniego nie odzyskam nigdy z żadnego serwera, karty pamięci czy chmury..
Facebook nie udostępnia żadnych danych dotyczącego stron...

Siedziałem tam z Pokerową twarzą, żeby nie dać po sobie poznać, że wiem... Kminiłem jakie jest najlepsze rozwiązanie..
Patrzyłem jaki jest pochłonięty pracą nad swoją stroną i jak ciśnie Pauline, żeby wszystko dokończyć już teraz...
Rozwijamy firmę osobie, która zniszczyła moją...
Siedziałem i kminiłem jak to wszystko zamienić w POZYTYW...dla mnie...

Pierwszy wniosek...

Użyje jego komputerów, żeby odzyskać swoje dane... Bo mój Laptop po wypalaniu płyty głównej pozwala już tylko przeglądać Internet...
Użyje jego komputerów, żeby zrobić swoją stronę jako Blog i przywrócić Facebooka...
Użyje jego komputerów, żeby zmontować filmy...
Od teraz nie zajmuje się niczym innym w jego firmie poza swoimi sprawami...

Musiałem udawać głupiego, żeby uśpić jego czujność i zyskać na czasie..
Zyskać na czasie, żeby wykorzystać komputer i odzyskać jak najwięcej dla siebie...

Polak Polakowi Wilkiem ??

Ja osobiście uważam, że to powiedzenie nie ma sensu... Bo to nie Polak robi problemy tylko człowiek zniszczony chciwością...

Czego można się spodziewać po osobie, która dla Polaków ma większe ceny niż dla obcokrajowców...

Czego można się było spodziewać po osobie, która jak widzi, że ktoś go wyprzedza.. dodaje gazu i zajeżdża drogę mówiąc "Co się ch#ju przed warszawiaka pchasz? noo na pewnooo nie!" albo ę jak ja kocham blokowa tych na motorkach

Czego można się spodziewać po osobie, która swoich klientów po zdjęciach ślubnych nazywa " Frajerami z mordą Szreka " Kasując Polaków drożej niż osoby zza granicy..

Wystarczy spojrzeć na cennik za kurs do nurkowania "OPEN WATER" oraz "ADVANCED OPEN WATER" na stronie polskiej i angielskiej:

http://www.divingbali.info/cennik/

http://balidivingsanur.com/pricing/

To my zrobiliśmy te strony w zamian za kurs nurkowania, który nigdy się nie odbył... Po ukończeniu stron zostalismy wyrzuceni z domu na kopach... a kilka dni później musieliśmy opuścić kraj ponieważ nie można było przedłużyć wizy bez obecności osoby, która nas...
''zatrudniła''
Sprytnie...

Jedyne powiedzenie jakie ma tutaj sens to Polak mądry po szkodzie.. "

.....

Po opublikowaniu tego posta właściciel firmy Bali Diving Sanur ( Polskie centrum Nurkowe Na Bali ) zgłosił mój post jako szerzący nienawiść, oszczerstwa, nacionalizm , rasizm, a nawet zawierający pornografie....
Wszystko co się dało zostało zgłoszone, aby tylko zlikwidować post... oraz komentarze osób które też się na niego nacięły..

Przychodze do was po pomoc wykopki, bo na Facebooku nie mogę publikować prawdy.

#januszebiznesu #afera #podroze

Na koniec dorzuce krótki film, żebyście mogli zapoznać się z projektem " Podróż Za Milion Zdjęć"
podrozzamilion - Witam Wykopowiczów!

Publikuje tutaj to co Facebook zbanował na mo...
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sidhellfire: Usuwa lub ukrywa. Dostałem blokade na konto z wymienionymi powodami.. Jedyna różnica między tym co tutaj napisałem na Wykopie, a tym co na Facebooku to otagowanie sprawcy... Tutaj nie podałem Imienia i Nazwiska bo każdy może sobie sprawdzić na stronie.
  • Odpowiedz
@podrozzamilion: ziomek, z całym szacunkiem, ale serio myślałeś, że nie prowadząc nigdy grupy, nie nurkując i w ogóle od tak sobie zrobisz Dive Mastera? xDDDDD

Tak w ogóle wrzuć na pw nazwisko tego typka, środowisko nurkowe jest całkiem niewielkie, zwłaszcza jeśli chodzi o Bali. Może będę mógł coś zdziałać.
  • Odpowiedz
  • 0
@podrozzamilion alurat niedlugo sie tam wybieram i myslalem o jakims nurkowaniu, ale niekoniecznie z polskiego biura, ale juz wiem ktorego unikac ;)

@Agemaker mozesz cos polecic na Bali? Nurkowanie z mantami wydaje sie spoko, ale jeszcze nie wybralem organizatora. Nurkowalem juz 2 razy, wiec jakies podstawy mam :P
  • Odpowiedz
Podejrzana ta Twoja historia. Strony na FB nie da się usunąć od razu, po zaznaczeniu, że chcesz usunąć stronę, otrzymujesz 2 tygodnie na przemyślenie sprawy.

A druga sprawa to co to znaczy, że macie zrobić i zrobiliście stronę? Mam kilka stron i juz kilka razy się nacialem na ludzi, co napisali kilka artykułów, a potem chwała się do dzisiaj i zala, że to oni zrobili te stronę :D
  • Odpowiedz
@siteman: Pobrałem całe archiwum FB.. można tam odkopać wszystkie rozmowy i wysłane zdjęcia z messenger-a od początku istnienia konta... Ale wszystko dotyczy tylko profilu osobistego... Facebook twierdzi, że nie przechowuje żadnych informacji odnośnie fan page-ów na swoich serwerach więc to co zostało usuniete " Przeze mnie" zostało usuniete na zawsze :|
  • Odpowiedz
@Agemaker: Masz absolutną rację.. Trzeba się nanurkowac, żeby dotrzeć do Divemastera..
Naobiecywał mi złote góry, a gdy wyrobiłem wize, żeby móc zacząć prace to od razu skorygował, że Divemastera to nie da rady i musimy się dogadać na Advanced Open Water...

Po zrobieniu wszystkich ćwiczeń do OWD i 10 nurkowaniach na otwartej wodzie nie dostałem nawet podstawowego certyfikatu PADI.. To było moje wynagrodzenie za 6 tyg pracy..

Pomysł z wrzuceniem
  • Odpowiedz
@mateoaka: Strona nie została usunięta, tylk ozawartość strony została usunięta. W dzienniku aktywności miałem napisane, że ja sam zgłosiłem strone do usunięcia 20 minut temu... Czyli w momencie, kiedy jeszcze nie było mnie w biurze.. W biurze siedziała tylko jedna osoba... On...

Strona www któa została zrobiona w Wordpressie od podstaw
( łącznie z napisaniem tekstów po Angielsku, co dla niego było
  • Odpowiedz
@Zapaczony: Ponieważ umowa była taka, że jak je skończymy strony to wyda nam certyfikat ukończenia kursu..

Gdy strony były gotowe w 80% zaczeliśmy jeździć na nurkowania więc wszystko wzkazywało na to, że wywiąże się z umowy. Jednak po oddaniu stron gotowych na 100% współpraca się zakończyła i żadnego certyfikatu nie dostaliśmy..
A to włąśnie kosztuje nas 450$ od osoby,.. no chyba, że obcokrajowiec to wtedy 395$.... :|

Szczegółowo opisałem to na mikroblogu natomiast jeśli masz więcej pytań to śmiało pisz,
  • Odpowiedz