Wpis z mikrobloga

Za nami druga runda X sezonu ACLeague - Motorsport Capsule GT3 Cup. Tym razem grubo ponad setka zawodników zmierzyła się na czterech równoległych serwerach na pętli Spa-Francorchamps w Belgii, torze znanym przede wszystkim z „tego zakrętu pod górkę”. Był to jeden z dwóch 9̶0̶-̶g̶o̶d̶z̶i̶n̶n̶y̶c̶h̶ 90-minutowych wyścigów w sezonie. W prekwalifikacjach wzięło udział blisko 180 kierowców. Najbardziej zawzięci wykonali ponad 100 okrążeń pomiarowych, rekordzista 186 (do Bathurst, gdzie u jednego zawodnika padło 310 validów, jednak daleko).

W wyścigu Pro wygrał... DJ Sasek!
http://managerdc7.rackservice.org:50915/sessiondetails?sessionid=10
W wyścigu Semipro wygrał... Dmnick!
http://managerdc7.rackservice.org:50175/sessiondetails?sessionid=11
W wyścigu Am wygrał... Pinaplle!
http://managerdc7.rackservice.org:50456/sessiondetails?sessionid=13
W wyścigu Rookie wygrał... Kozi!
http://managerdc7.rackservice.org:50373/sessiondetails?sessionid=13
Gratulacje dla zwycięzców!

Jak Wasze wrażenia? Poniżej tradycyjnie kilka słów ode mnie.

Prekwalifikacje

Na Bathurs do Semipro zabrakło mi tylko 0,166 sekundy... i prawie tyle samo brakowało do theoretical besta. Na Spa poleciało ponad sto kółek pomiarowych, powtarzalnych, ale w tempie pozwalającym tylko na Am. Niemniej postęp w porównaniu do poprzedniego sezonu GT3 jest: urwane prawie dwie sekundy. Do TB tym razem zabrakło 0,273 sekundy, do Semipro 0,191 sekundy. No nie wytrzymię! Do tego w międzyczasie kierownica, połamana już z jednej strony, trzasnęła również z drugiej (zdjęcie poszkodowanego 1, zdjęcie poszkodowanego 2).

Wyścig

Kwalifikacje kompletnie nieudane, ponad sekunda od PB, dopiero miejsce 25 na starcie. Większość na ogumieniu medium, więc dla odmiany pojedziemy z planem trzech stintów na softach. Na T1 zakotłowało się. Poobijany z każdej strony ruszyłem gęsiego pod górkę. Tuż przed maską spinuje Audi! Na szczęście leci w bok i nie trzeba się ratować dziwnymi manewrami. Prędkość niestety wytracona. Lecę na prostą – na mojej linii jakieś bardzo wolne Lamborghini. Zwolniłem, bo po lewej samochody gotowe do wyprzedzenia i ma L1 nie będę się pchał na siłę. Za mną niestety pędzą ile fabryka dała – raz zaczepka w tyłek, drugi. McLaren, który mnie zaczepił wylatuje przede mnie i kręci piruety. Mijam incydenty, w końcu robi się spokojniej. Jestem 19. Gonimy! Jedna walka, druga, trzecia. Pięć czy sześć samochodów wyprzedzonych, kto by to zliczył! Plus kilka wypadków i jestem w pierwszej dziesiątce. 2Wide przez kombinację zakrętów, tunel aero, wyprzedzanie różnicą prędkości na głównej prostej - jest wszystko.

Miejsce 9, pierwszy pit stop. Trzeba zatankować i naprawić SCG. Na tor wracam na miejscu 19. Przede mną teoretycznie wolniejsze samochody, ale nie do końca – w jednym miejscu ja jestem szybszy, w innym inni. Walka trwa. Wyprzedzam jeden samochód, drugi. Freeze ekranu na 1-2 sekundy! No czegoś takiego jeszcze nie miałem! „Budzę się” tuż przed barierkami. SCG cudem nie dało się skasować. Cenny czas i dwie pozycje stracone. Odrabiamy! Doganiam, wyprzedzam. Błąd na ostatnim zakręcie i znowu tracę pozycję. Gonitwę na Ą Róż zakłóca dublowany samochód, który nieszczęśliwie trafia mi się pod samą górkę.

Jestem w okolicach miejsca 10, trzeci i ostatni pit stop. Nowe softy, dolewka paliwa i jedziemy! |Wracam na tor chyba na miejscu 17. Przede mną wolniejsze samochody. Jeden wyprzedzony. Kto kolejny? Jest, GT-R. Jaki ten Nissan jest szeroki! Nie ma gdzie się wcisnąć nawet na prostej. Przede mną w końcu ponownie jest Nino, z którym walczyłem na dwóch poprzednich stintach, a przez nim stłoczone 5-6 kolejnych samochodów. Gonimy! Jestem coraz bliżej, coraz bliżej! Niecała sekunda. Na T1 znowu freeze ekranu! Wydaje się, że trwa wieczność. SCG stoi w miejscu. Samochód przede mną ucieka na 6-7 sekund, a za mną odrabia 7-8 sekund i jest prawie na zderzaku. Ruszam! I znowu gonitwa. Małe błędy, ale zbliżam się. Coraz więcej błędów. Na tyle, że PLP wskazuje 4/4. Co zbliżę się do Nino to się oddalam. Do tego czasu przede mną wpadło parę kar przejazdu, parę DNF, jakiś pit stop - awansy za darmo. Ostatnie okrążenie. Ostatni łuk, Nino tnie i dostaje karę przejazdu przez aleję serwisową. Wyprzedzam go na prostej startowej. Miejsce 11 na mecie. Uff! Gdyby nie freezy byłoby jeszcze lepiej. Świetny wyścig – tyle walki z tyloma różnymi kierowcami jeszcze nie miałem.

Dzięki za wyścig, do zobaczenia w kolejnym!

#acleague #simracing #assettocorsa
  • 26
@Plupi: Ja startowałem w lidze mistrzowskiej czyli Rookie. Generalnie wyścig byl by idealny gdyby nie 4 incydenty.
Kwali poszly dobrze, 4 miejsce.
1 incydent: start. Totalnie przegapiłem bo bawiłem się biegami i ruszyłem na wstecznym. Przepraszam za to że kogoś wtedy uderzyłem. szybka zamiana kierunku na poprawny i jesem na 11 miejscu.

Powoli odrabiam straty no i mamy 2 incydent. Kierowca przede mną przychamował na "tym zakręcie pod górkę" czyli pierwszej
U mnie inaczej niż zwykle, bo niby wiele się nie działo z punktu widzenia jakiegoś zewnętrznego obserwatora, ale jednak opowiadać można by w nieskończoność. ;)
Runda R2 na SPA miała być mało wymagająca w sensie przygotowań - w końcu znam tor, wystarczy tylko zapoznać się z kombinacją samochód-tor. No ale to co działo się w prekwalach przeszło całkowicie moje wyobrażenie. Jak już się zdecydowałem zintensyfikować treningi i wszedłem na wyżyny swych możliwości(o
@Plupi: Hehe kopiuj wklej bo w złym miejscu było :(
To jeszcze kilka słów ode mnie:)
Na początku chciałem przeprosić Yelenia na którym zakończyłem praktycznie swój udział. Na filmie (wyścigu) byłem ciutek wkurzony ale Yeleń nic nie zawinił, popełnił błąd ale każdy ma prawo je popełniać a ja powinienem odpuścić i go wyminąć czego nie zrobiłem i przygrzmociłem w Yelenia zdrowo. Sorki kolego!

W preq nie zapowiadało się że bvędzie AM
@Tuchan: Marek stac sie na wiecej bo byly czasy jak walczylismy na rownym poziomie a teraz to trzeba przyznac sie obijasz. Licze ze dolaczysz przynajmniej do semipro i jeszcze powalczymy w duchu starej rywalizacji endurance ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dopiero mój 2 wyścig wiec nie jest źle bo nadal Pro. W qualach życiowka 2.18.6 szkok i P24. Po ominęciu kilku karamboli P12. Tempo całkiem ok 1.20.3 na M. Zjazd do pitstopu i tu masakra - przez pomyłkę biorę S. Po 5 kółkach opony 100 st i dalej juz tylko walka o pozostanie na czarnym. Po drodze spin po stuknieciu przez lucjana i strata 3 pozycji. W sumie i tak byli szybsi.