Wpis z mikrobloga

@PiorunZeusa z kilku powodów (kolejność losowa):

- jestem raczej piknikiem, na mecze na R22 chodzę zwykle na balkony wzdłuż linii bocznej, w trakcie meczu śpiewam łącznie może przez 5 minut;

- uważam się za kulturalnego człowieka i chciałbym być traktowany jak kulturalny człowiek; byłem na kilku wyjazdach zorganizowanych i bardzo nie podobała mi się ścisła kontrola policji i ochrony (choć rozumiem, że jest ona konieczna)
  • Odpowiedz
podróż z kibolami jest, delikatnie mówiąc, mocno niekomfortowa


@inspektor_erektor: napisz coś o tym, czy piją, czy też drą się ?

czy kupiłeś bilet przez internet ? wystarczy wtedy pesel ?

lepiej stać na dole za ostatnim rzędem, możesz się przemieszczać pod drugą bramkę, a także usiąść na dowolnym wolnym krzesełku,
  • Odpowiedz
@inspektor_erektor
Odnosząc się do sprawdzania danych osobowych i "przeglądania" zamiłowań klubowych, to w ciekawy sposób zadziałał GKS Katowice. Razem z kolegą (ja kibic Górnika on Ruchu) wybraliśmy się parę dni przed derbami GKS-Ruch na stadion przy Bukowej, aby kupić bilety, oczywiście na sektory piknikowe. Jako, że Ruch miał zakaz wyjazdowy, na to spotkanie była prowadzona wyłącznie sprzedaż stacjonarna. Ale wracając do wizyty w sklepie, gdzie mieliśmy zakupić wejściówki. Wchodząc do pomieszczenia
  • Odpowiedz
@zino śpiewy, tańce, darcie się chlanie a przy wyjeździe pociągiem to wszystko razy dwa plus szukanie atrakcji dodatkowych bo może ktoś przy torach się ustawi szukając konfrontacji
  • Odpowiedz