Aktywne Wpisy
![Rasteris](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Rasteris_MUC591uhoT,q60.jpg)
Rasteris +443
I kolejna tropikalna noc za nami. W Warszawie temperatura spadła do 24 stopni, a za nic tropikalna uznaje się taką gdy nie spada poniżej 20. I kilka następnych dni też ma być takich. A średnio takich nocy w roku było 3 na zachodzie kraju, i poniżej 1 na wschodzie. Ale od kilku lat to dobija nawet do kilkunastu. Temperaturowe to jesteśmy tam gdzie w latach 80 była Bułgaria czy pólnocna Grecja.
I
I
![Wrrronika](https://wykop.pl/cdn/c0834752/4d898645ed63ead441fc6ad0b5edf99788d124e7281e54b66931322712e7d7af,q60.png)
Wrrronika +429
Śmiechu warte
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
![Wrrronika - Śmiechu warte
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/9bd666592f34194df6801d164a28278aa9c345ccbe0979055be834b98eb87d62,w150.jpg)
źródło: 1000028859
Pobierz
Pomocy. Jestem z narzeczona pol roku przed slubem, niedawno dowiedzielismy sie ze ojcem 6 letniego dziecka mojej bylej “przelotnej” milosci nie jest jej owczesny facet tylko ja. Narzeczona nie chce zebym spotykal sie z “nowym” dzieckiem, ja w glebi serca chcialbym, ale nie chcialbym ranic narzeczonej. Nie wiem co robic, nie mam z kim o tym gadac, rodzice narzeczonej niestety nie wiedza bo ona boi sie im powiedziec z obawy ze sie od niej odwroca. Nie wiem juz co robic...co sadzicie? #zwiazki (╥﹏╥)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
To jest jakby nie było obcy człowiek i jedyne, co ich łączy, to geny. Moim
Od każdego ojca pobiera się materiał DNA (wymaz z jamy ustnej). Z opowiadan wiem, ze czasami to było nawet 6 mezczyzn (i zaden nie był ojcem).
Poddanie sie takiemu badaniu to korzyść dla mezczyzny ktory dobrze wie, ze nie jest ojcem.
I jest tak, ze ojciec biologiczny musi placic alimenty.
@Niedotykalna: Więzy krwi rodzica z własnym dzieckiem nazywasz "tylko genami". Moim zdaniem jest to związek bliski i nierozerwalny, nawet jeśli ktoś będzie udawał, że dziecka nie ma, na zawsze jego życie zostało już zmienione. Małżonkowie są sobie najbliższymi osobami - to prawda. Tylko tu po pierwsze nie ma jeszcze małżeństwa, po drugie jeśli jedno z nich namawia drugie do nie utrzymywania kontaktu z własnym dzieckiem, to jest to moim zdaniem po prostu chore. Znaleźli się w takiej a nie innej sytuacji, i zamiast udawać, że nic się nie stało, trzeba się z tym zmierzyć. Albo ktoś kogoś bierz takiego jakim jest i ze wszystkim co ma, albo nie i w dłuższej perspektywie związek nie ma sensu. W przeciwnym razie to jak zatykanie sobie uszu rękami i krzyczenie "nananana nic nie słyszę, jest pięknie, nie niszczmy tego co jest".
@robo_bobo: Czyli sugerujesz, że jeśli ktoś by wolał żyć "na kocią łapę" z ukochaną osobą i byłby jej dozgonnie wierny, to taka miłość jest gorsza od małżeńskiej? Na Boga, za pół roku biorą ślub, to nie jest po prostu 2-miesięczne chodzenie ze sobą.
Co do alimentów, to pytałem, bo nie wiem dokładnie jak to jest. Z tego co kojarzę, jeżeli do iluś miesięcy po porodzie nie wystąpisz o test na ojcostwo, to masz problem, bo nawet jakby potem
To ma dwie strony. Pomysl ilu nieodpowiedzialnych facetów odchodzi od kobiet i dziecka i nie poczuwa się do jakiejkolwiek opieki (chocby finansowej). Dlaczego na takie dziecko ma lozyc panstwo z pieniedzy podatników skoro ojciec zyje ma sie dobrze i zarabia?
Sad nie zasadzi
@moris93: @stassma: @Kollo: @Brother_of_Steel: @FurTemporis: @niemily: @mxmilian: @Trajforce: @MQG17: @kijek_samobijek: @nicari: @Junpei1948: @graf_zero: @Sacred_Dance_Of_The_Demon: @sil3nt: @InessaMaximova: @agaja: @opo92: @pajratus: @mavierk
Nie zgadzam się z tym. Wychodzę z założenia, że bliskie i nierozerwalne związki budujemy sami. Geny mogą nam w tym pomóc, bo oczywiście o wiele łatwiej stworzyć taką relację z własnym dzieckiem, ale dla mnie najbardziej istotne jest to, jakim ktoś jest człowiekiem, a nie to, co nas łączy z punktu widzenia biologii. Tak jak wspomniałam, więzy krwi mogą ułatwić stworzenie dobrej relacji, bo mamy zakodowaną odpowiedzialność za potomstwo - w końcu to jeden z kroków koniecznych do zapewnienia przetrwania gatunku. Ale to nie wystarczy. Zresztą nie brakuje sytuacji, w których dzieci odwracają się od rodziców lub
Już pomijając kwestie związane z emocjami oraz czasem poświęcanym cudzemu dzieciakowi, weźmy też pod uwagę sprawy materialne - zakładając rodzinę OP i przyszła żona będą wspólnie na nią pracować i
@Niedotykalna: Jak to nie, przecież kobieta jest dorosłą osobą. Poznała pewne fakty i teraz musi podjąć decyzję: wyjdzie za OPa albo nie. Jest ona ewidentnie pokrzywdzona w tej sytuacji, ale to nie daje jej prawa do zmuszania partnera, aby nie utrzymywał kontaktu ze swoim dzieckiem.
Zaakceptował: akado}
Przecież nie przywiąże go do kaloryfera, by został w domu i nie spotykał się z tym dzieckiem. Może natomiast narzeczonemu powiedzieć, że nie podoba jej się ten kontakt i to, że chce brać udział w wychowaniu potomka. Może powiedzieć, że ją to boli i nie jest w stanie tego zaakceptować. Niech OP podejmie decyzję, na czym mu bardziej zależy i odejdzie, jeśli woli obce dziecko, z którym łączą go tylko więzy krwi, którego nie chciał i na które nie decydował się
Zaakceptował: akado}