Aktywne Wpisy
Cinoski +252
Po 7 godzinach czekania na sorze przyjęli do szpitala mamę różowej po zawale ze znaczną niepełnosprawnością.
Przestaje mnie dziwić popularność znachorów.
Przestaje mnie dziwić popularność znachorów.
TeselACC +361
Dopiero dzisiaj dowiedziałem się że #pdk nie znaczy padaka tylko pozdro dla kumatych. Używałem tego źle przez lata. Wychodzi na to że ewidentnie nie jestem kumaty. Ale za to wiele wiadomości nagle nabralo sensu
#pdk #wstydliwewyznania #lepiejpoznonizwcale
#pdk #wstydliwewyznania #lepiejpoznonizwcale
Średnio raz w tygodniu jestem w szpitalu, czasem na godzinę, czasem na kilka dni.
Ludzie którzy pracują w szpitalu to dla mnie oazy cierpliwości nawet jak zachowują sie w chamski sposób to wcale mnie to nie dziwi i jestem zawsze miła, i wiecie co? Też są wtedy mili, bo ilość buraków, meneli, cwaniaków jest deprymująca, musisz być chamski bo wlezą Ci na głowę, albo zaczną opowiadać historie z 65.
To, że służba zdrowia działa tak, a nie inaczej to w większym stopniu wina odgornych nakazow, małych płac, #!$%@? zarządzania, ilosci personelu. Jak już ktoś decyduje się pracować w państwowce to dla mnie to jest niewyobrażalne. Pomijam już lekarzy, ale pielęgniarki, ratownikow, ludzi od czarnej roboty, na których najczęściej się narzeka na korytarzach. Przecież to co zarabia się w polskiej służbie zdrowia na takich stanowiskach, przy takiej niewdziecznosci ludzi to jest #!$%@? #!$%@? z patatajem.
Że wiedzieli na co się decydują? Pewnie, że tak, za to szacunek bo ja bym się porzygała przy pierwszym otwartym złamaniu.
Dlatego #ratownikmedyczny #pielegniarka nawet #lekarz dozgonny szacuneczek za wykonywaną pracę, obyscie zarabiali godnie i w normalnych warunkach, a narazie będę Was dokarmiać na oddziałach i i sorach dalej moimi ciastkami i owocowymi herbatkami, bo dzień jest zawsze wtedy lepszy.
Mocno #gorzkiezale bo jest 7:00 patrzę jak zdrowy koleś lvl25-30 z fancy teczuszką, czeka na winde od 10 minut #!$%@? przy tym głośno, że na co jego podatki, hurr durr, #!$%@? ratownicy windy używają, zjechał, jedno piętro niżej. Schody masz obok. Żebyś se noge złamał dziadu.
@Ciuliczek: a ona na to: ch*ja pani wie (✌ ゚ ∀ ゚)☞
@Ciuliczek: no jak sie nie da jak sie da? Jeżeli kiedyś panienka z recepcji bez mrugnięcia okiem zapisała mnie (mówiącego basem, z brodą) na wizytę do ginekologa (umawiałem się do gastrologa, ale widać dziewczę głuchawe było), to zlecenie na PSA też mogli wystawić. Niech się potem diagnostyka martwi ;)
@ryfka: działa schemat "trzeba się łokciami rozpychać, bo nic nie załatwisz" i mają świadomość, że będąc głośnym załatwią więcej, nikt ich nie pominie. Przykre jest to, że często tacy ludzie mają słuszność w takim myśleniu. Bezczelny może więcej. "Obsłużmy go, bo jest głośny". Nie mówię o szpitalach, tylko ogólnie, urzędy, sklepy...
Jeszcze raz dzieki za wyrozumialosc.
Komentarz usunięty przez autora
Czasem się zastanawiam czy nie otworzyć cyklu wpisów o tym, jak to wygląda z tej naszej, medycznej drugiej strony. Boję się tylko, że po pierwsze nikt nie uwierzy, że takich pacjentów spotyka się CODZIENNIE, a po drugie będą nas mieli za wypranych z empatii ludojadów, którzy nienawidzą ludzi.
@zolwixx: pracowalam swego czasu w pracowni diagnostycznej, gdzie przed wyznaczeniem termibu dokumentację musiał oglądnąć lekarz i zdecydowac, czy pacjent może mieć badanie wykonane (nfz refunduje w określonych przypadkach). Raz skierowanie przysłał pewien pan, dostał info zwtotne, że musi doslac wyniki badan. Ok.przeslal.
Potem