Wpis z mikrobloga

Znalazłem śliczną ramę pod ostre koło / singlespeed (jeszcze nie zdecydowałem). Rama z lat 80, idealna pod moje warunki fizyczne. Oczywiście rama stalowa, wraz z widelcem. Jest na niej trochę lotnej rdzy ale to nie problem. Mam pytanie. Czy ramę pomalować proszkowo czy przy użyciu lakierów samochodowych jak TEN. Nigdy takiego poważnego malowania nie robiłem, tylko małe zaprawki na aucie, akurat po zimie kolejne będą :D
#rower
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@anthoris: albo proszkowo, albo ogarnij mieszalnie farb, która Ci nabije puchę spraya lakierem dwuskładnikowym - trzeba pomalować chyba w 12h od wymieszania/nabicia puszki.
te gotowe spreje to się nadają do bazgrania po ścianie, a nie malowania ramy roweru...
  • Odpowiedz
@anthoris: najlepiej zostaw oryginalny lakier, podziękujesz mi później. no chyba że już jest przemalowana.
a jak musisz malować, to proszek. będzie najbardziej odporna na zadrapania/ odpryski etc.
  • Odpowiedz
@anthoris: Podkład koniecznie, bezbarwny daje odporność na wycieranie czyli też koniecznie. 500 ml każdego starczy z zapasem. Jeśli rudej jest mało to może faktycznie lepiej zostawić oryginał, tylko mycie, delikatna polerka itd.
Weź pokaż tą ramę najlepiej :-)

Gx
  • Odpowiedz