Wpis z mikrobloga

@albartosz: WWO jak i wielu wykonawców w tamtym okresie nagrywali o codziennej rzeczywistości bez zbędnych zapychaczy, prostymi słowami, często gęsto z ciekawą grą słów i to do młodego łba trafiało. Stąd sentyment i częste powroty do tamtych nagrań niż szukanie nowych tworów.
A w ówczesnej VIVIE fakt, każdy mógł znaleźć coś dla siebie, coś innego niż w ogólnodostępnym radiu i liście "30ton" ( ͡° ͜ʖ ͡°)