Pracownicy supermarketów i hipermarketów są wściekli na swoich szefów za pomysły w związku z zakazem handlu w niedzielę.
Przepraszam bardzo...ale dlaczego mają pretensje do pracodawców? Głównymi winnym tego zamieszania est PIS i Solidarność. Kiedyś jakoś nikt nie narzekał, że sklepy muszą być zamknięte w niedzielę. Ale potem przybyli socjaliści (a wręcz komuniści) z PISu i im się ubzdurało, że pracownicy muszą spędzać czas z rodziną w niedzielę. A co z studentami, którzy chcieli dorobić w niedzielę przy kasie? No nie będą mogli! Zresztą, na Węgrzech był ten zakaz...wiadomo czym to się skończyło A przy okazji:
@Mymyv: czemu niby winę ponosi rząd a nie pracodawcy właśnie? rząd zarządził dzień wolny a to właśnie pracodawcy wymyślili sobie, że pracownik ma przyjść w nocy...
@Herubin: no ale zobacz, gdyby 100% personelu by wyśmiała pomysł to pracodawca nie miałby ich kim zastąpić. jak zawsze związki i słabe jednostki niszczą nie wierząc w siłę większości...
@JusTQL Widzisz, a gdyby nie wprowadzono zakazu, to nikt by nie protestował, bo pracodawca nie musiałby kazać pracownikom pracować od północy w poniedziałek. Bo czy zanim wprowadzono zakaz, to słychać było o takich pomysłach?
@Mymyv: a gdyby nie wymyślono prądu to dziś nie mielibyśmy problemów z odpadami radiotwórczymi oraz nie było by zanieczyszczeń elektrowni konwencjonalnych
naście lat temu były i niedziele i soboty wolne od pracy, nie pamiętam by ludzie w nocy musieli nadrabiać...
@JusTQL Wybacz za dowód anegdotyczny, ale mój dziadek pamiętał jak w Metalchemie (gdzie tam pracował) ustalono podobne zasady, co teraz robi taka Biedronka. Więc były też takie sytuacje.
@Mymyv: czemu niby winę ponosi rząd a nie pracodawcy właśnie?
rząd zarządził dzień wolny a to właśnie pracodawcy wymyślili sobie, że pracownik ma przyjść w nocy... @JusTQL Bo nowelizujac ustawę zmienili definicje dobru pracowniczej. Wcześniej sztywno zaczynala się o 6.00. Teraz nie na wskazania godzinowego wiec mogą takie rzeczy jak zaczynanie dziennej zmiany o 0:15 wprowadzać. Wcześniej mię mogli.
@push3k-pro A czy słychać było o protestach pracowników, że muszą pracować w niedzielę? Tylko nie wymieniaj tu Solidarności, bo wiadomo... Jak widać, efekty tego zakazu są praktycznie odwrotne do zamierzonego.
@Mymyv: Nie pamiętam, ale znam kilku ludzi, którzy pracują, bądź pracowali "na kasah" i wszyscy jak jeden mąż się cieszą z zakazu, a niektórzy od wielu lat mówiło o tym, że te potrzebne.
Zreszta nawet dzisiaj jak byłem w sklepie to słyszałem rozmowę klienta z pracownikiem sklepu na ten temat ¯\_(ツ)_/¯
Po prostu prywatni nie strajkują, ani się nie domagają, bo nie mają czasu na to. Dotyczy to wielu branży.
@push3k-pro To znaczy...nie mówię, że pracodawcy są dobrzy, a pracownicy źli. Ale cieszyli się, bo może nie wiedzą, że taki pracodawca wymyśli początek pracy 15 minut po północy w czwartek.
Słyszę w radiu coś takiego:
Przepraszam bardzo...ale dlaczego mają pretensje do pracodawców? Głównymi winnym tego zamieszania est PIS i Solidarność. Kiedyś jakoś nikt nie narzekał, że sklepy muszą być zamknięte w niedzielę. Ale potem przybyli socjaliści (a wręcz komuniści) z PISu i im się ubzdurało, że pracownicy muszą spędzać czas z rodziną w niedzielę. A co z studentami, którzy chcieli dorobić w niedzielę przy kasie? No nie będą mogli!
Zresztą, na Węgrzech był ten zakaz...wiadomo czym to się skończyło
A przy okazji:
rząd zarządził dzień wolny
a to właśnie pracodawcy wymyślili sobie, że pracownik ma przyjść w nocy...
@JusTQL: Pracownik może zmienić pracę. Teoretycznie.
jak zawsze związki i słabe jednostki niszczą nie wierząc w siłę większości...
naście lat temu były i niedziele i soboty wolne od pracy, nie pamiętam by ludzie w nocy musieli nadrabiać...
rząd zarządził dzień wolny
a to właśnie pracodawcy wymyślili sobie, że pracownik ma przyjść w nocy...
@JusTQL Bo nowelizujac ustawę zmienili definicje dobru pracowniczej. Wcześniej sztywno zaczynala się o 6.00. Teraz nie na wskazania godzinowego wiec mogą takie rzeczy jak zaczynanie dziennej zmiany o 0:15 wprowadzać. Wcześniej mię mogli.
Popraw mnie jeśli się mylę:
Masz na myśli to, że pracownicy sklepów nigdy nie narzekali, że muszą pracować w niedzielę?
Jak widać, efekty tego zakazu są praktycznie odwrotne do zamierzonego.
Zreszta nawet dzisiaj jak byłem w sklepie to słyszałem rozmowę klienta z pracownikiem sklepu na ten temat ¯\_(ツ)_/¯
Po prostu prywatni nie strajkują, ani się nie domagają, bo nie mają czasu na to. Dotyczy to wielu branży.