Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przestałam się już starać o mój związek. Nie da się żyć na dłuższą metę z kimś, kto woli komputer od żywego człowieka będącego obok. Tyle razy proponowałam wspólne spędzenie czasu, szukałam rozrywek - słysząc jednak, że woli spędzać czas w domu (nigdzie razem nie wychodzimy) zachęcałam do wspólnego gotowania, zagrania w planszowkę czy obejrzenia filmu. Zawsze słyszałam "zaraz" (bo najpierw musiał być komputer) a później przychodził po godzinie zdziwiony, że zajęłam się już czymś innym. Nieraz śpię na kanapie, bo przeszkadza mi włączony komputer. Najchętniej wyrzuciłabym go przez okno. Teraz zostawiłam niebieskiego samemu sobie z komputerem i widzę, że jest zadowolony, spędza przy nim po pracy 6-7h na dobę. Oczywiście twierdzi, że mnie kocha. Ja nawet nie mam pretensji do niebieskiego ze tak żyje, tylko że zachciało mu się związku żyjąc w ten sposób #gorzkiezale #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 51
@AnonimoweMirkoWyznania: Uzależnienie. Jeżeli teraz nie zacznie nad tym pracować to z czasem będzie jeszcze gorzej. Wyrzucenie mu kompa czy usunięcie jego rzeczy może wywołać agresję, więc uważaj. Porozmawiaj z nim o tym, powiedz mu, że jeśli tego nie ograniczy (stopniowo) to cię straci, mimo że mówi, że cię kocha. Pomagaj mu w tym, przypominaj. Jeżeli i to zleje to po prostu wyjdź i nie wracaj przez tydzień. Zadzwoni?
@nowywinternetach:
xD
nie wiem jak niby On Ją kocha, jeżeli ucieka od kontaktu z nią do świata wirtualnego.

@AnonimoweMirkoWyznania:
Rzuć mu ultimatum albo z nim zerwij, nic nie robiąc będzie gorzej, a po co być nieszczęśliwym.

Ludzie w związku powinni się zmieniać dla drugiej osoby, oczywiście nie diametralnie, ale każdy ma cechy u partnera które może zaakceptować bądź zmienić, a tych, z tego co piszesz zaakceptować się nie da.
@nowywinternetach: No i chyba wyczerpałeś zupełnie temat ;) Choć przyznam, że jeśli dla niej to takie ważne aby porobić czasem coś razem, to korona mu z głowy nie spadnie gdy czasem odejdzie od kompa i się poświęci. W końcu to nie ma polegać na tym aby zupełnie zaniedbywać drugą stronę.

Myślę, że tu po prostu potrzebna jest szczera rozmowa i trochę więcej zrozumienia z jej strony, oraz poświęcenia z jego.
OP: > Wchodzac w zwiazek z nim nie bylas swiadoma jego stylu zycia? Skoro ci on nie odpowiada to po co w ogole sie z nim wiazalas i dlaczego nie odejdziesz tylko tkwisz w tym? Niech zgadne - nie trafila sie lepsza gałąź? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie byłam świadoma, ponieważ żyliśmy wcześniej na odległość. A pytanie o gałąź pozostawię bez komentarza.

@AnonimoweMirkoWyznania:

@nowywinternetach: miło,
@nowywinternetach: facet zupełnie olewa swoją dziewczynę, a ty go jeszcze usprawiedliwiasz i szukasz winy w niej? Związek nie polega na tym, że się idzie do pracy, po pracy zje ugotowany przez dziewczynę obiad, potem siedzi kilka godzin przed kompem a wieczorem szybkie bzykanko i spać. Nie mówię że trzeba wychodzić co chwilę, ba, nie trzeba wszystkiego robić razem i ciągle rozmawiać, no ale jednak czasem by wypadało. Jak on nie ma
OP: @nowywinternetach:

Nie rozmawialiście o tym jak spędzacie czas będąc singlami?


Wydawało mi się, że podobnie go spędzamy, bo potrafił wtedy chodzić raz w tygodniu do kina ze współlokatorem, czy nawet czasem wyjść na lodowisko. Ja też nie jestem dynaminą, która musi wychodzić, potrafię się zakopać w domu z książką czy serialem, oraz - o dziwo! - również uzywam internetu. Jestem typowym normikiem pod tym względem i wyglądało na to,
OP: > On nigdzie nie ucieka, tylko to jego styl bycia. Trzeba mieć swoją przestrzeń. Jeden w garażu siedzi, inny przy komputerze, inny imprezuje. Najlepiej to cały czas kisić się z drugą osobą według Ciebie? #!$%@?, 80 lat tak się nie da przeżyć codziennie gotując razem, w planszówki grając, czy oglądając filmy razem. I tak się do tego przyzwyczai i tak, więc potem wyjdzie kolejny problem, że za mało się ze
OP: @Queltas: ja też uważam, że to jest uzależnienie, ba, niebieski sam przyznaje, że mu się to nie do końca podoba, ale on nie potrafi spędzać czasu inaczej. Kiedy nie odpala komputera po pracy, żeby sobie udowodnić, że potrafi - idzie spać. Gdyby nie to, że sama w terapię nie wierzę, to wysłałabym go na terapię.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: kwasnydeszcz}