Aktywne Wpisy
PorzeczkowySok +17
pierwszy raz sobie spróbuję, prawilne jest chyba gostyńskie, ale polując kilka tygodni na kakaowe dopiero dzisiaj zdobyłem takie, gostyńskie zwykłe tylko jest, a ja lubię kakao
chociaż jak będzie mi smakowało to nie wykluczam, że sobie zwykłe kiedyś kupię gostyńskie ʕ•ᴥ•ʔ
chociaż jak będzie mi smakowało to nie wykluczam, że sobie zwykłe kiedyś kupię gostyńskie ʕ•ᴥ•ʔ
szzzzzz 0
Uczę się na studiach neurobiologii m.in.
zgadnijcie co studiuję myślę że nie zgadniecie
zgadnijcie co studiuję myślę że nie zgadniecie
Mam problem z chlopakiem... Otoz wyjechalismy za granice do Anglii (on 30 lvl, ja 24) na stałe. Obydwoje jestesmy wykształceni (on mgr inż., ja inż.). Nie kontynuuje studiów mgr ze względu na ten wyjazd, wpakowałam w to wszystkie swoje pieniądze, rzuciłam fajną pracę, wyprowadziłam się z ładnego mieszkania i... żałuję.
Chłopak obiecywał mi pomoc w szukaniu pracy i myślałam, że będzie to polegać na czymś innym, niż się okazało. W rzeczywistości siadamy przed komputerem i czyta mi oferty "pakowanie kanapek w fabryce na taśmie" albo "sprzątanie na zmiany nocne". Jestem w szoku. Gdybym miała popracować, zarobić i wrócić do Polski to ok, ale przyjechaliśmy tu na stałe, aby tu żyć. On zna angielski bardzo dobrze, już mieszkał kilka lat za granicą, ale ja znam język tyle co ze szkoły. Nigdy nie ukrywałam przed nim, że angielski znam raczej średnio a on mimo to obiecywał mi wygodną pracę, kazał tylko skończyć studia... Myślałam, że ten tytuł inżyniera do czegoś mi się przyda...
Przez to zmieniły się moje uczucia do niego bo ja bym nie pozwoliła aby on miał taką pracę jako osoba wykształcona która uczyła się wiele lat po to aby właśnie takich rzeczy nie robić. Jest to dla mnie porażka bo rzuciłam fajną pracę w w Polsce i już wrócić do niej nie mogę, w ogóle nawet nie mam z czym wrócić do Polski bo wszystkie oszczędności wydawałam na ten wyjazd. Strasznie zawiódł mnie mój facet, nigdy nikt mnie tak nie rozczarował i nie zawiódł. Co mam zrobić? Czy coś jest ze mną nie tak? Nie unoszę się dumą, po prostu wyjazd był jego pomysłem a ja ufałam w jego "lepsze życie" ale dla mnie praca sprzątaczki na obczyźnie nie jest lepszym życiem. Różnica jest taka, że w supermarkecie wychodzimy z pełnym pierdół koszykiem, a w Polsce kupowało się tylko potrzebne rzeczy (+ oszczędzałam ok 1000 zł miesięcznie!!! więc źle nie było). Będę tu chyba musiała podjąć jakąś pracę bo jestem tu już kilka tygodni nie pracując. Proszę o jakieś porady, nie wiem ani co myśleć, ani co mam robić.... Nie wiem jak teraz mam ułożyć sobie życie, nie wiem co zaplanować, nie wiem dlaczego on mnie tak traktuje i dlaczego nie powiedział mi o tym wcześniej... Nie mam z kim o tym nawet pogadać bo jestem tu zdana tylko na niego... :/
#emigracja #uk #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@mynameis60: Albo niech wróci i nie p------i kocopołów. W Polsce też da się normalnie żyć, a jak chce żyć lepiej, to niech zepnie poślady i ruszy z angielskim. Tyle.
Szkoda że nie zrobiła dyplomu na radzenie sobie w życiu i znajomość angielskiego xD
Co wiecej, jakim cudem
@AnonimoweMirkoWyznania: Przecież w UK praca w fabryce kanapek to max na co możesz na początku liczyć - patrz szklany sufit, zwłaszcza bez doświadczenia. To samo jest przecież w Polsce, znam Ukrainca który był na Ukrainie nauczycielem akademickim a w Polsce jeździ autobusem i i mówi, że wychodzi na tym lepiej.
mało masz lat, wróć do starych, ogarnij się w Polsce i żyj normalnie