@alex-fortune: A klient płaci za idealnie zaimplementowaną Transformację Fouriera, czy za dobrze działający formularz logowania?
IT wyszło daleko poza zastosowania, gdzie kwestia żyłowania algorytmów dla osiągnięcia wydajnośi jest potrzebne. Poza konkretnymi przypadkami, oczywiście. To nie kwestia ludzi, ale rynku.
@alex-fortune: Wystarczy sobie iść do jakiejś specjalistycznej branży, przecież dalej można pisać zaawansowane algorytmy chociażby w Tesli do autopilota. Tylko ile autopilotów się pisze, a ile stron internetowych dla wędkarzy? Kwestia popytu.
@Ragnarokk: @ptasigryp: ale ja wiem dlaczego ;) inna sprawa, że ten trend to postępująca erozja jakości oprogramowania. Taki znak czasów - odpalam sobie gierkę na laptopie i śmiga 200+ FPS bez zająknięcia, odpalam stronkę by kupić bilet na samolot, stronka ładuje się z 10s a mój CPU rozgrzewa tak, że mój wentylator wyje jak oszalały.. smutne, ale co poradzić.
@alex-fortune: ja bym bardzo chciał by moja aplikacja była szybsza, ale jak nie ma budżetu na choćby przyzwoity hosting to nic nie poradzę, ze kilku klientów jest na jednym tomcacie :/
Jak się uczyć programowania? Siedzę w tym już parę miesięcy i #!$%@? tylko algorytmy i jakieś zadanka tylko w jednym języku. Rozumiem, że to zła droga, żeby znaleźć w tym jakąś pracę? :( Co zatem należy robić?
@Ragnarokk: jeżeli tworzysz aplikacje i sam ją hostujesz to każdy brak optymalizacji to ucieczka kasy z twojego portfela. Nie każdy jest klepaczem kodu dla kogoś.
@alex-fortune: ale to chyba plus że nikt samemu nie implementuje funkcji haszujących, generowania liczb losowych czy interfejsu komunikacji z bazą danych...
@Morf: Niestety niektórym wydaje się że programowanie to dociąganie kolejnych bibliotek z composera, często zdarza się że zamiast napisac 10 linijek kodu ludzie dociągają kolejną bibliotekę. Widziałem oprogramowanie które wymagało grubo ponad setki pakietów i na końcu nikt nie wiedział do czego służyła połowa z nich.
@Ragnarokk: W dzisiejszych czasach, kiedy większość aplikacji jest hostowana na chmurach gdzie płacisz za rzeczywiste zużycie zasobów, optymalizacja procesu o rząd złożoności może dać ogromne oszczędności. Zatem optymalizacja jest potrzebna bardziej niż kiedykolwiek, tylko brak jest świadomości u klientów jak bardzo byłoby to dla nich korzystne.
@Hound: Nikt rozsądny nie implementuje koła na nowo jeżeli ono już istnieje. Znajomość algorytmiki potrzebna jest do tego aby wiedzieć w jakich przypadkach warto użyć danego algorytmu czy struktury danych, czyli świadomego korzystania z "gotowców".
@Leniek: co nadal nie zmienia faktu, że jakość kodu w telco czasem bywa sporna, procesy biznesowe potrafią się rozrastać w nieskończoność a to nie pomaga w utrzymaniu jego w dobrej kondycji.
@kris2: @porn: Jestem całkowicie świadomy, że brak optymalizacji też skutkuje w kosztach. Ale w funkcji optymalizacyjnej przychody firmy/koszty klienta to koszt pracownika jest najważniejszym składnikiem. Ile kosztuje różnica mid-senior? 1k USD miesięcznie? Raczej mało kto płaci tyle za chmurę. Takie czasy po prostu, kiedyś programistów było tyle, co obecnie seniorów. Nowi nie wyczarują się z niczego, a klient to też nie jest już tylko bank czy NASA, ale dostawca pizzy
#programowanie
źródło: comment_qMKc7MAqLgXdcaSzaCQKADAlBzFxKXbV.jpg
PobierzA klient płaci za idealnie zaimplementowaną Transformację Fouriera, czy za dobrze działający formularz logowania?
IT wyszło daleko poza zastosowania, gdzie kwestia żyłowania algorytmów dla osiągnięcia wydajnośi jest potrzebne. Poza konkretnymi przypadkami, oczywiście. To nie kwestia ludzi, ale rynku.
A to zależy który (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
W telco bardzo duży nacisk jeśli kładziony przez klientów na wydajność i KPI jako takie
@Ragnarokk:
Jestem całkowicie świadomy, że brak optymalizacji też skutkuje w kosztach. Ale w funkcji optymalizacyjnej przychody firmy/koszty klienta to koszt pracownika jest najważniejszym składnikiem. Ile kosztuje różnica mid-senior? 1k USD miesięcznie? Raczej mało kto płaci tyle za chmurę.
Takie czasy po prostu, kiedyś programistów było tyle, co obecnie seniorów. Nowi nie wyczarują się z niczego, a klient to też nie jest już tylko bank czy NASA, ale dostawca pizzy