Wpis z mikrobloga

ehh, Mirki, ja nie wiem.. ostatnio zaczęłam się zastanawiać, że gdyby niebieski mi się oświadczył, to gupio bym się czuła z tym, że ja dostaję pierścionek, a on ode mnie nic
I wygląda na to, że jestem w tym przeświadczeniu prawie, #!$%@?, samiuchna jak ten palec XD pierwsza strona na jakimś forum dla kobiet i od razu: "Najwiekszym prezentem dla naszych przyszlych jestesmy przeciez MY" albo "Kobieta dostaje pierścionek a mężczyzna kobietę :) Przecież jesteśmy bezcenne, więc panowie powinni być zadowoleni :)"
XDDD
najpierw lochy cisną na zaręczyny i śluby, a później, że to one same są takim skarbem, powtarzam SKARBEM, dla mężczyzny, on ma się starać tutej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
i tu nawet nie chodzi o równouprawnienie czy inne #!$%@?, ale o podejście, że ja muszę też umieć dać coś od siebie, a nie tylko leżeć, pachnieć i czekać na diamenta XD i w sumie fajna pamiątka by była :)
moje pytanie teraz: macie jakiś pomysł na prezent na taką okazję? pierścionek odpada, na taki zegarek jaki chciałby, nie stać mnie, ale tak coś ok. 500cbl było by oki :) #zareczyny #logikarozowychpaskow #bekazpodludzi #rozowepaski

Meyru - ehh, Mirki, ja nie wiem.. ostatnio zaczęłam się zastanawiać, że gdyby niebies...

źródło: comment_N0DcnX709qWlfj6sg6DF1vRk4tGVClBx.jpg

Pobierz
  • 180
Przecież jesteśmy bezcenne, więc panowie powinni być zadowoleni :)


@Meyru: Jeśli już przy bezcenności jesteśmy, to mnie zawsze rozbraja mierzenie wartości oświadczyn kwotą wydaną na pierścionek;)
Do czasu gdy koleżanka tonem nieznoszącym sprzeciwu stwierdziła, że pierścionek zaręczynowy powinien kosztować przynajmniej 75% pensji przyszłego narzeczonego, żyłam w błogim przekonaniu że liczy się fakt zaręczyn a za pierścionek może nawet robić kółko od kluczy. Od tamtej pory nic już nie jest takie samo;)
@Meyru: Tak pomyślałem, jak jesteś w stanie przewidzieć wystarczająco wcześnie, że się oświadczy:D Ale potem to całkiem dobry pomysł, zawsze to będzie trwała pamiątka, np. spinki z grawerem.
@Meyru do mnie w ogóle nie przemawia patriarchalna koncepcja zaręczyn, mam siedzieć i czekać aż mężczyzna zdecyduje, że będziemy razem do końca zycia. Trochę beton, bo albo trafi za wcześnie, kiedy ja sama nie wiem, albo trafi za późno, a ja się wkurzam, że to jeszcze nie teraz, a jak zacznę się dopominac to już lipa, bo to takie wyproszone zaręczyny.