Wpis z mikrobloga

Powiem Wam, miałem dzisiaj z milion snów. Może skupię się tylko na jedny, najważniejszych, a o reszcie rzucę jedynie kilka słówek.

Wszystko zaczęło się - a przynajmniej tyle pamiętam - jak armia jakiegoś królestwa, w której ja byłem, przed czymś uciekała. Przed jakąś bardzo silną jednostką. Pamiętam scenę, gdy jazda (w śnie każdy miał jakieś fajne moce) wystrzeliła w niebo swoje lance, poleciała w górę i potem, jak fala, spadła z tymi lancami na wroga. Wyglądało kozacko i epicko, naprawdę. Ja jednak wziąłem jakiegoś swojego kumpla, jakąś chyba ważna dziewczynę i uciekłem z nimi do miasta.

Tutaj musimy cofnąć się trochę w przeszłość - bowiem te królestwo posiadało dawniej grupę elitarnych rycerzy, ponoć najpotężniejszych w kraju. Coś się jednak wydarzyło i wszyscy zniknęli. Teraz znikąd powrócił jeden z nich. Z pewną ciekawą mocą wymazywania innych mocny, gdy tylko mu się odpowie.

Wracamy do wydarzeń aktualnych. Schronieni w mieście sądzimy, że już mamy spokój. Ta dziewczyna, o której pisałem wcześniej okazała się być kimś bardzo, bardzo ważnym, bowiem za nią przyszedł tutaj obiekt, przed którym uciekała cała armia. Jeden człowiek z dziwną bronią, która promieniowała białą energią. Zacząłem z nim walczyć, ale oczywiście nijak nie mogłem wygrać. Okazało się, że i on ma moc... Wymazywania mocy tylko jakość znacznie ulepszoną.

Wtedy pojawia się ten rycerz z drugiego akapitu i również zaczyna z nim walczyć. Używa swojej mocy, oponent mu odpowiada - i zong, jego moc nie została wymazana.

Dalszej walki nie pamiętam, prawdopodobnie się obudziłem. Pamiętaj jeszcze jedynie symbol, który się pojawiał, gdy aktywowali moc wymazania. To była jakaś taka głowa z ogromnymi rogami, coś jakby demon. Wyglądało kozacko.

To był mój jak dotąd najlepszy fabularny sen w życiu. Oczywiście, na ekranie nie wygląda to tak dobrze jak w mojej głowie, więc musicie zaufać mi na słowo.

A z innych snów to: wcieliłem się w Harrego Pottera i walczyłem z Voldemortem, byłem w kempingu, który zamieniał się w basen - i widziałem tam fajne cycki. Byłem też na takiej małej plaży nad jeziorem, gdzie chwilę się opalałem - i również widziałem cycki.

To wszystko. Więcej grzechów nie pamiętam.

#sny #sen #snyzawszespoko #pomyslnafabule
  • 2
  • Odpowiedz
@szogu3: Weź odinstaluj tego overwatcha

byłem w kempingu, który zamieniał się w basen - i widziałem tam fajne cycki. Byłem też na takiej małej plaży nad jeziorem, gdzie chwilę się opalałem - i również widziałem cycki.


@szogu3: Zabiłem dh'oine i szedłem dlaej. Znowu zabiłem Dh’oine. Za schodami znów zabiłem dh'oine.
  • Odpowiedz