Wpis z mikrobloga

Ej mirki patrzcie jaka sytuacja się dzisiaj zdarzyła.

Skończyłem zajęcia na uczelni i szybciutko chcę biec na akademik bo tam czeka na mnie moje #ps4 w które zamierzałem tego dnia grać do wczesnych godzin porannych. Stanąłem na przystanku czekając na autobus i widzę że trochę dalej stoi jakiś #rozowypasek całkiem ładny i chociaż w kurtce to widać że ładne miała #cycki więc tak sobie zerkam spod kaptura co jakiś czas żeby później mieć co wspominać pod prysznicem hehehehe.

Nie wiem czy ona to zauważyła czy co jej do głowy strzeliło ale w pewnym momencie widzę że ona też patrzy się na mnie i tak jakby się uśmiechała ale pewien nie byłem, oczywiście ja od razu kieruje wzrok na swoje buty i we wszystkich innych kierunkach żeby nie narobić obciachu. Podnoszę głowe po chwili i nasz wzrok się spotkał, MYŚLAŁEM ŻE SIĘ SPALĘ ZE WSTYDU, w tym momencie już byłem spocony ze stresu jak #!$%@?, zmieszany całą tą sytuacją która mnie po prostu przerosła... oczywiście znowu wzrok odwróciłem od razu ale widzę że ta idzie w moją stronę... no #!$%@? świetnie

Udaje że nie widzę, gapie się w swoje buty ale czuje że ona już staneła obok mnie i mówi:

przepraszam wiesz może czy czternastka już odjechała?

#!$%@? wtedy poczułem się jakby mnie opluła jak najgorsze gówno, dawno nikt mnie tak nie poniżył ale postanowiłem trzymać fason i nie dać po sobie poznać niczego, nie chciałem dać jej satysfakcji że oto normicka dziewczyna po raz kolejny pokazuje przegrywowi że jest nikim więc powiedziałem tylko:

przecież ja dopiero przyszedłem na przystanek a ty tu stałaś wcześniej więc skąd ja mam wiedzieć czy czternastka już była?


I dalej patrze się w bok, po tych słowach trochę jej ten głupi uśmieszek zszedł z buzi i widać że się zawachała na chwilę ale nie odpuściła całkiem tylko mówi:

aha ok, słuchaj chyba mamy zajęcia w tym samym budynku na instytucie chemii bo wydaje mi się że cię widze czasem na korytarzu

Wtedy już naprawdę nie wiedziałem co tu się #!$%@?, stoję na przystanku i nikomu nie wadzę a ta podchodzi i ciśnie beke ze mnie, #!$%@? dlaczego mnie zawsze to spotyka. I tak byłem w depresji więc szczerze mówiąc trochę po mnie spływają takie chamskie zaczepki więc po prostu powiedziałem:

no możliwe


Nienawidzę jak normiki robią sobie z nas pośmiewisko i chciałem to olać więc jako że stałem obok rozkładu jazdy na przystanku to odwróciłem się i udaję że czytam a ta wywłoka co pewnie teraz skacze na swoim Alvaro 10/10 i na tinderze robi sobie beke z przegrywów nie odpuszcza i ciągnie temat dalej:

to spoko a w ogóle to jestem Małgosia


W tej chwili #!$%@? coś we mnie pękło. Ile lat można znosić opluwanie, wyzwiska, śmiechy bo mam tylko 178cm a nie wymagane 185cm więc dla każdej dziewczyny jestem życiowym zerem. Jak to możliwe że dziewczyna woli jakiegoś Chada patusa bo ma honde civic z 2000r zamiast nie mnie. Wiem że z wypłatą mniejszą niz 15k i bez kaloryfera na brzuchu nie mam żadnych szans poznać jakiejkolwiek dziewczyny ale #!$%@? dlaczego muszę jeszcze być na ulicy poniżany i opluwany, każda dosłownie każda różowa jaką widzę na ulicy patrzy na mnie jak na gówno. Jak jadę tramwajem i widzę parę normików trzymających się za rękę to mam ochotę im po prostu #!$%@?ć. Czy oni muszą swoją postawą poniżać mnie na każdym kroku???? Nie spotkałem jeszcze nigdy faceta który miałby 178cm i miał dziewczynę.

Tego już było po prostu za wiele, odwróciłem się i po prostu z tego przystanku uciekłem, wróciłem na akademik na piechotę pragnąc o całym tym dniu zapomnieć. Poszedłem pod prysznic zrobić pamięciówkę z tą różową z przystanku i teraz piszę z kolegami mirkami na tagu #przegryw Co wy na to? Czy jakaś dziewczyna da mi kiedykolwiek szansę czy jestem skazany na samotność?

#gownowpis #bekazpodludzi #rozwojosobistyznormikami #heheszki
to nie #pasta
B.....n - Ej mirki patrzcie jaka sytuacja się dzisiaj zdarzyła. 

Skończyłem zajęci...

źródło: comment_B9mjyFVQi6xiauEfEFpVMZ1Zlr9zgd0d.jpg

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz