Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
No witam sytuacja taka: Poznałem fajną różową 10 miesięcy temu. Różowa mieszka 300km ode mnie, jesteśmy ze sobą już 5 miesięcy. Ona kocha mnie na zabój, wszystkie kłótnie nawet z mojej winy kończą się przeprosinami od niej. Ogólnie dziewczyna porządna, zajmuje się siostrą, ma dużo obowiązków, nie jest jak typowa bździungwa z instagrama ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jej rodzice też mnie polubili, teściowa nawet mi kupiła bilet do nich :D Ech, no na prawdę złota dziewczyna, z wyglądu mocne 9/10, wiem jak się faceci za nią oglądają. Niczego sobie nie zawiniła a ja...
No #!$%@?, widzimy się raz w miesiącu na dwa dni i mnie ciągnie do innych różowych, chce mi się bzikać po prostu, a wiem że nie miałbym problemu znaleźć sobie jakąś. No z jednej strony nie chce marnować młodości i cieszyć się życiem a z drugiej strony nie chciałbym krzywdzić niewinnej dziewczyny, jak z nią się rozejdę to też się biedna załamie, boję się nawet ze sobie coś zrobi. Echh
#pytanie #corobic #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 25
nie chciałbym krzywdzić niewinnej dziewczyny, jak z nią się rozejdę to też się biedna załamie, boję się nawet ze sobie coś zrobi


Chyba się trochę przeceniasz. No chyba że dziewczyna ma jakieś problemy ze sobą, że po pięciu miesiącach związku na odległość miałaby sobie robić krzywdę z powodu rozstania.

Zostaw ją i znajdź sobie koleżankę do seksu na miejscu.
lkj: @AnonimoweMirkoWyznania: Ja byłem w podobnej sytuacji. Raczej jeszcze jej nie kochasz, ale to nie znaczy, że tak nie będzie. Mi się zakochanie załączyło własnie po kilku miesiącach/pół roku. Na początku myślałem, że to jednak nie to, ale dałem sobie trochę czasu, żeby lepiej się z nią poznać - też nie chciałem jej zostawiać od razu. No i w końcu przyszedł ten moment :D Postaraj się z nią wyjechać gdzieś