Wpis z mikrobloga

Cześć mirki, nadszedł dla mnie czas na rozważenie możliwości zakupu wozidła. Budżet: 50,000 PLN z niewielką nadwyżką. Jeżdżę głównie w mieście, ale regularnie wypadam poza jego granice. Max 5k-8k km rocznie.

Co bym chciał: hatchback lub jakiś większy kompakt, który sprawia przyjemność z jazdy i ma dobre osiągi, ale jednocześnie którego utrzymanie nie kosztuje astronomicznych kwot. Najlepiej z tej dekady.

Będę wdzięczny za inspiracje i opinie co jest ok, a czego unikac ( ͡° ͜ʖ ͡°) Podoba mi się np Volvo S40 czy S60, ale widziałem dużo negatywnych opinii.

#auto #motoryzacja #samochody #cokupic #volvo #audi #volkswagen #bmw#bmw #honda
  • 26
@Czlowiek_Czanga:

Mógłbym, bo mam :)
Przede wszystkim zachowanie na drodze. Charakterystyczny dla Alfy wybitny układ kierowniczy, świetne zawieszenie - nie jest betonowo twarde jak to bywa w innych autach aspirujących do miana hot-hatcha, dziury wybiera przyzwoicie, ale jest sprężyste i sztywne. Możesz pojechać tym autem daleko poza granice zdrowego rozsądku i nawet przez ułamek sekundy nie będziesz miał wrażenia, że przegiąłeś. A jak faktycznie przegniesz, to jeszcze zdążysz wszystko ogarnąć. Trudno
@Czlowiek_Czanga: takie przebiegi to tylko benzyna.
Jeśli patrzeć przez wytyczne kompakt/hatchback, to u każdego producenta znajdziesz fure dla siebie.

Doprecyzuj jakiej mocy oczekujesz od samochodu i pochwal się czym do tej pory się poruszałem, by był punkt odniesienia :)
@ravau Od 1,5 roku należy do mnie leciwy Golf IV 1.6. Jest to mój pierwszy samochód, który kupiłem z pełną świadomością tego, że muszę wpierw nauczyć się jeździć. Powoli, ale coraz mocniej irytują mnie jego mankamenty. Poza tym jest to stare, zajeżdżone (ale zadbane, w naszej rodzinie troska o samochód jest przekazywana w genach ;)) auto, rocznik 98 i nieuchronnie nadchodzi moment, kiedy lepiej się go pozbyć zanim coś na serio tam
@x-ray ło panie, szkoda mi na to życia. Na samych dojazdach do obecnego miejsca pracy oszczędzam nawet do 40-60 min dziennie w porównaniu z mpk, nie mówiąc już o załatwianiu czegoś po pracy/niespodziewana wizyta u lekarza/wypad na zakupy etc. Często też zasuwam rowerem, bo mpk po prostu nie trawię :)

Akurat mam ten komfort, że mam zarowno umowę o pracę i prowadzę dodatkowa działalność (nie, nie robię niczego związanego z programowaniem ;)