Wpis z mikrobloga

@Strega: Powtórzę to co napisałem na priv z @dioxyna: Nie wierzę, że ktoś ją tam skrzywdził, ale to polskie śledztwo to farsa, skoro do tej pory nie ustalono ponad wszelką wątpliwość czy leczyła się farmakologicznie w kierunku zaburzeń psychicznych jeszcze będąc w Polsce. A teraz biegli będą analizować jej stan psychiczny na podstawie filmików...
@Strega: Nie wiadomo, bo nie mają jeszcze kompletnej opinii.

Prokuratura oczekuje ponadto na uzupełniającą opinię biegłych z zakresu toksykologii. Jest ona konieczna dla pełnej interpretacji wyników uzyskanych na podstawie przeprowadzonych dotychczas badań.
@1ncogn1t0r: Zastanawia mnie dlaczego wciąż czekają na wyniki toksy? Czy to wciąż o papirusach egipskich śnią, ze zostaną?
Zgadzam sie, że uczepienie się"ewentualnego" odstawienia leków i badanie tego na podstawie zachowania, zamiast po prostu udokumentować papierami z toksy lub od psychiatry. To wyglada jak wróżenie z fusów, choć tego, że śledztwo będzie poszlakowe można się było spodziewać.
@Strega: "(...) ewentualne zażywanie leków (...) :-)
Leki to znajdą, Haloperidol z Egiptu na pewno. Rodzina przy każdej okazji podkreślała, że Magda NIGDY nie leczyła się psychiatrycznie. Hmmm... Była to taka rodzina, która w ogóle nie znała swojej córki/siostry? Przecież chyba nie kłamali, bo to byłoby naiwne?! I nic konkretnego o jej leczeniu nie przeciekło do netu wcześniej? Dobrze strzeżona tajemnica ;-). Pretekstem do przedłużenia jest ... powtarzanie w zasadzie tego
@1ncogn1t0r: No i jak zwykle trzeba umieć odczytać język używany w tych komunikatach: "Nie znaleziono dowodów" nie znaczy, że ich nie było. Ale większość odczyta to właśnie tak: "Nie było dowodów".Trzeba się przespać z tą informacją. ;-) Dobranoc.
  • 0
@1ncogn1t0r
To ja wtrące trzy grosze...

skoro do tej pory nie ustalono ponad wszelką wątpliwość czy leczyła się farmakologicznie w kierunku zaburzeń psychicznych ...


To wg. mnie nie takie łatwe do ustalenia...po kolei.
Po pierwsze to nadal osobę MŻ obowiązuje tajemnica lekarska, więc JG nie mówi co to za dokumentacja medyczna, czego dotyczy, jakiego okresu...itd.
Znalezienie lekarza... Gdyby to było na NFZ powinno pójść szybko, jednak zostają jeszcze prywatni medycy a takiego
@33t: No właśnie ja się czepiam słów, bo łącznik "i" powoduje, że za ewentualność biorą zarówno branie jak i przerwanie brania antydepresantów. Żeby chociaż co do regularnego brania mieli pewność a tego nie odczytałam z tego oświadczenia.
  • 0
@dioxyna
Tam jest "a" a nie "i"...;)

Żeby chociaż co do regularnego brania mieli pewność a tego nie odczytałam z tego oświadczenia.


Może bajer właśnie na tym polega...mają dokumentację, z zaleceniami brania, nie mają potwierdzenia wykupionych recept, a już na pewno nie mają powtwierdzenia, że dziewczyna brała te zalecone leki. Tzn. nie mogą ze 100% pewnością powiedzieć, że wiedzą, że je łykała...(nawet przy potwierdzeniu z aptek).
Stąd to "ewentualne"?
I pytanie za
  • 0
Apropos rodziny, czy w potocznym rozumieniu można uznać, że to, że nawet jak wiedzieli, że brała leki przeciwdepresyjne, zupełnie nie jest tożsame z leczeniem psychiatrycznym a tymbardziej chorobą psychiczną...?
  • 0
No i jak zwykle trzeba umieć odczytać język używany w tych komunikatach: "Nie znaleziono dowodów" nie znaczy, że ich nie było.


Eee, no nie odpływamy za daleko. "Dowody" przecież mieli dostarczone przez Koty, użytkowników fb, nawet z wykopu;) Mieli obowiązek je sprawdzić, jak każde doniesienie...i....? Hmmm...okazały się g... dowodami...?
@33t: Źle napisałam fakt, nie,ma "i" ale wychodzi na to samo, że i branie i zaprzestanie brania uznają za ewentualne. Ciekawe czy mają cos więcej na temat leczenia, bo w sumie nie wyjaśniają nic więcej w tej kwestii do tej pory.