Wpis z mikrobloga

Było już tak, że Tomek w podobnych warunkach przetrwał 6 dni w jamie śnieżnej.
K---a jeśli on tam gdzieś siedzi skulony i czeka to przeraża mnie myślenie o tym.

#nangaparbat
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lronman: Raczej nie na tej wysokości. Na ten szczyt bez idealnej pogody powyżej 7k npm nie ma co się wybierać nawet. Jeśli to co jego partnerka mówiła jest prawdą, to on już wtedy musiał być w bardzo złym stanie, a choroba wysokościowa + zimno + ślepota to praktycznie koniec. Ciekawe czy kontaktował jak mu namiot zostawiła.
  • Odpowiedz
@lronman: w podobnych ? XD Mówisz ze już doznał choroby wysokościowej i ślepoty śnieżnej na 7200m npm. w zimie przy ok -55 °C? Ziomek niestety ale nasz rodak nie żyje min, od wczoraj ...
  • Odpowiedz
@hvdy: Taa, ta historyjka krąży. Nie 6 dni jak twierdzi ojciec, tylko 4 i nie 7500 tylko około 6600. Prawie kilometr tam to różnica gigantyczna. Powyżej 7 tys kilka godzin ciężko wytrzymać a co dopiero kilka dni. Każde 100m w górę robi kolosalną różnicę. Bez zapasów i czegoś do rozgrzania/ogrzania to prawda termodynamiki zabijają, nie licząc tego, że bez tlenu kilka dni jest niemożliwe (obrzęk płuc nawet przy aklimatyzacji to
  • Odpowiedz
@Szczszcz: na 6600 to odpadł Klonowski, a on szedł dalej i potem przez radio powiedział, że jest na 7.xxx. Więc jeśli byłoby jak mówisz to musiał zejść i tam biwakować. A zapasy miał
  • Odpowiedz
@hvdy: Zaczyna marsz w dziewiczym dla siebie terenie. Bierze namiot znaleziony i odkopany na 6600 m. Ma tylko jeden maszt, więc owija się nim i w podwójnym śpiworze spędza noc na 7150 m, w niewielkim zagłębieniu, które udaje mu się wygrzebać.

Ok, ale dalej to nie 7500, on wtedy nie doszedł do 7500, bo chyba pobil rekord na 7400 od ilus tam lat. Potem się przecież wycofał.
  • Odpowiedz