Wpis z mikrobloga

W tym wpisie wracamy wspomnieniami do dzieciństwa i przywołujemy najgłupsze, najmniej rozsądne rzeczy/pomysły, jakie odważyliśmy się poczynić.
Ja zacznę...
Były takie piękne czasy, kiedy dzieci bawiły się na dworze... ( ͡° ͜ʖ ͡°) No dobra, ale przejdźmy do meritum. Wiecie, jak to kiedyś bywało, takie popieprzone pomysły przychodziły do łba czasem, że człowiek dzisiaj by na to nie wpadł, mając tyle lat. ...
Kopaliśmy sobie piłkę na osiedlu z chłopakami, a że było to przy drodze, to co jakiś czas przejeżdżał samochód. I wpadliśmy na pomysł, żeby zrobić zawody (o ile można to tak nazwać) w przebieganiu przed samochodem... To hoj, ja taki "odważny" i idę pierwszy na ochotnika. Czekamy, czekamy. Kolega krzyczy: "Patrzcie tam daleko! Jedzie! Jedzie!". Ja się ustawiam, niczym profesjonalny sprinter sztafetowy i 20 - 15 metrów przed gościem wybiegłem. Ten po dał po heblach, ja #!$%@?łem w krzaki (UDAŁO MI SIĘ!!!), koledzy zostali, a gościu drze japsko, że ja taki i nie taki, a koledzy się patrzą i słuchają. Ale miałem cykora potem. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

#dzieci #dziecinstwo #wspomnienia #zycie #glupiewykopowezabawy #humor #kiedystobylo
  • 20
@Kurisutofa Jakoś 4 lata miałem i chciałem stać się drzewcem. Wziałem i zjadlem ziemię, nasiona, glizdę i popiłem wodą.

Jak mnie siostra zdenerwowała to dla zgody zaprponowałem jej lemoniadę (zrobiłem ją z płynem do naczyń)

Podpaliłem pole bo bawiłem się zapałkami ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Chciałem mieć awoją kurę więc ukradłem sąsiadowi jajko z kurnika, złapał mnie i dał mi to jajko ale powiedział, że muszebje wysiadywać cały
@Ganwroth: Ja też się bawiłem zapałkami kiedyś. Podpaliłem łóżko i schowałem się do szafy, rodzice się skapnęli, że dziecior cicho siedzi i wyczuli zapach spalenizny. Przychodzą, sufit cały czarny, a łóżko się kotłuje. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@Kurisutofa Jak miałam jakieś 5 lat to uciekłam z przedszkola XD Podczas zabawy na dworze, zobaczyłam, że brama jest otwarta, więc stwierdziłam że urwę się z leżakowania i pójdę do domu ( )A do domu miałam całkiem spory kawałek drogi jak na takiego gówniarza.

Pani przedszkolanka podobno mnie zapłakana szukała przez dwie godziny, nie chce teraz myśleć jaki musiała stres przeżywać... ( ͡° ʖ̯
@adormidera: Ależ musiała sobie nerwów napsuć wtedy. Współczuję. Historia prawie niczym z Grzechotu kości Fiony Cummins, gdzie mała Clara wyszła poza ogrodzenie, a za nim czekał na nią kolekcjoner kości.
@Kurisutofa: ja miałem mase głupich odaplow, część to takie do których się nigdy nie przyznam a część po prostu bez sensu. Ale pamiętam jak chciałem rodzicom pomoc otwierać nowe meble no i paczkę przecinalem wkrętakiem tak jak tata, tylko że do siebie.... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Do dzisiaj mam na czole szparkę. Potem jeszcze jak głupi zamknąłem się w łazience i próbowałem zmywać krew ciepła woda (
@Volt224: Miałem kiedyś podobnie z rowerem, łańcuch mi się zaklinował pomiędzy zębatkami i wziąłem jakiegoś wkrętaka, próbuję podważyć i piździach! W oko! Miałem czerwoną plamkę przez dwa tygodnie potem. Wyglądałem jak cyborg. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kurisutofa: pierwsza historia podobna do twojej - rzucaliśmy w przejeżdzające samochody mirabelkami ( ͡º ͜ʖ͡º) w końcu zatrzymała się ciężarówka, wyszedł wielki gość i dał nam na dupę.
Druga historia to już mój indywidualny występ. To koniec lat 80tych, mialem pewnie z 9 lat. Akcja dzieje się na wsi. Byłem piromanem - bawiłem się zapałkami. Schowałem się za stogiem słomy i paliłem jakieś folie. Ta paląca
@szokolada: Nawiązując do pierwszej historyjki. Jakieś 20km ode mnie jest przejście graniczne na Białoruś i jeżdżą też czasami przez moją miejscowość. Za gówniarza (ja na szczęście nie brałem w tym udziału), koledzy chowali się za drzewami zimą i napieprzali śnieżkami w ruskich, a potem spieprzali w las, jak ich któryś gonił. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Volt224: Ostatnio nie mam czasu czytać, to tak przy okazji mi się przypomniało, więc lepiej poszukaj czegoś sam, kieruj się nowościami i patrz przy tym na to, kto wydaje opinię o książce.